Kompromitacja w Jeleniej Górze
mecz towarzyski, 27.10.2015, godz. 17:00
Polska - Holandia 1:0
Pajor 20
Polska: Antończyk - Sikora, Mika, Siwińska, Konsek, Rędzia, Balcerzak, Niciński, Chudzik, Daleszczyk, Pajor
mecz przerwany po I połowie
Po wielu latach do Polski wreszcie udało się ściągać na mecz towarzyski zespół z światowej czołówki (czytaj więcej). Na mecz do Polski przyjechała reprezentacja Holandii, uczestnik ostatnich mistrzostw Świata oraz gospodarz nadchodzących mistrzostw Europy 2017. Spotkanie Polska - Holandia miało być testem dla polskiej reprezentacji lecz okazało się kompromitacja i to nie piłkarek, które grały bardzo dobrze lecz organizatorów meczu...
Po przerwie gdy Polki prowadziły 1:0 mecz nie został wznowiony przez awarie zasilania jaka pojawiła się na stadionie. Po pół godzinie od planowanego rozpoczęcia drugiej połowy podjęto decyzje o zakończeniu meczu. Spotkanie było rozgrywane w Jeleniej Górze. Decyzje o zorganizowaniu meczu właśnie tam podjął Dolnośląski Związek Piłki Nożnej, który otrzymał do tego prawo od Polskiego Związku Piłki Nożnej. Warto dodać, iż prezesem Dolnośląskiego ZPN jest Andrzej Padewski, przewodniczący Komisji ds. Piłkarstwa Kobiecego PZPN.
Holenderki do Polski przyleciały prosto z Paryża gdzie w sobotę niespodziewanie ograły trzecią według rankingów drużynę globu - Francję 2:1. Na mecz z Polską trener holenderskiego zespołu nie desygnował do gry najsilniejszej jedenastki. W porównaniu do wcześniejszego meczu z Francją szkoleniowiec naszych rywalek przeprowadził aż 9 zmian. Zmiany kadrowe nastąpiły także w naszym zespole. Po czwartkowym zwycięstwie nad Słowacją (2:0 w Tychach) na ławce zasiadła Paulina Dudek a z urazem do domu wróciła Ewelina Kamczyk. W ich miejsce w podstawowej "11" pojawiła się Evelyn Niciński oraz ściągnięta awaryjnie do Jeleniej Góry Anna Rędzia. Swoją drogą ciekawe jest to iż od razu do podstawowej jedenastki zespołu Wojciecha Basiuka wskakuje zawodniczka dodatkowo powołana a nie jedna z piłkarek która od początku uczestniczy w ponad tygodniowym zgrupowaniu reprezentacji.
Zanim na Stadionie Miejskim w Jeleniej Górze nastąpiła awaria zasilania Polki dość nieoczekiwanie prowadziły 1:0. Gol padł w 20. minucie po strzale Ewy Pajor, która zaliczyła dobry mecz, a właściwe to tylko dobrą pierwszą połowę...
Polska - Holandia 1:0
Pajor 20
Polska: Antończyk - Sikora, Mika, Siwińska, Konsek, Rędzia, Balcerzak, Niciński, Chudzik, Daleszczyk, Pajor
mecz przerwany po I połowie
Po wielu latach do Polski wreszcie udało się ściągać na mecz towarzyski zespół z światowej czołówki (czytaj więcej). Na mecz do Polski przyjechała reprezentacja Holandii, uczestnik ostatnich mistrzostw Świata oraz gospodarz nadchodzących mistrzostw Europy 2017. Spotkanie Polska - Holandia miało być testem dla polskiej reprezentacji lecz okazało się kompromitacja i to nie piłkarek, które grały bardzo dobrze lecz organizatorów meczu...
Po przerwie gdy Polki prowadziły 1:0 mecz nie został wznowiony przez awarie zasilania jaka pojawiła się na stadionie. Po pół godzinie od planowanego rozpoczęcia drugiej połowy podjęto decyzje o zakończeniu meczu. Spotkanie było rozgrywane w Jeleniej Górze. Decyzje o zorganizowaniu meczu właśnie tam podjął Dolnośląski Związek Piłki Nożnej, który otrzymał do tego prawo od Polskiego Związku Piłki Nożnej. Warto dodać, iż prezesem Dolnośląskiego ZPN jest Andrzej Padewski, przewodniczący Komisji ds. Piłkarstwa Kobiecego PZPN.
Holenderki do Polski przyleciały prosto z Paryża gdzie w sobotę niespodziewanie ograły trzecią według rankingów drużynę globu - Francję 2:1. Na mecz z Polską trener holenderskiego zespołu nie desygnował do gry najsilniejszej jedenastki. W porównaniu do wcześniejszego meczu z Francją szkoleniowiec naszych rywalek przeprowadził aż 9 zmian. Zmiany kadrowe nastąpiły także w naszym zespole. Po czwartkowym zwycięstwie nad Słowacją (2:0 w Tychach) na ławce zasiadła Paulina Dudek a z urazem do domu wróciła Ewelina Kamczyk. W ich miejsce w podstawowej "11" pojawiła się Evelyn Niciński oraz ściągnięta awaryjnie do Jeleniej Góry Anna Rędzia. Swoją drogą ciekawe jest to iż od razu do podstawowej jedenastki zespołu Wojciecha Basiuka wskakuje zawodniczka dodatkowo powołana a nie jedna z piłkarek która od początku uczestniczy w ponad tygodniowym zgrupowaniu reprezentacji.
Zanim na Stadionie Miejskim w Jeleniej Górze nastąpiła awaria zasilania Polki dość nieoczekiwanie prowadziły 1:0. Gol padł w 20. minucie po strzale Ewy Pajor, która zaliczyła dobry mecz, a właściwe to tylko dobrą pierwszą połowę...