Ciekawostki z minionego roku


Kilka ciekawych newsów z 2015 roku o których pisaliśmy...

Wygrana Wandy Kraków po... 17 miesiącach!
Aż półtora roku na kolejną wygraną w I lidze czekały piłkarki Wandy Kraków. Zawodniczki występujące w I liga kobiet, gr. południowa w kwietniu pokonały na własnym stadionie Koronę Łaszczów 2:1, a bohaterkami spotkania zostały strzelające gole Agnieszka Karcz (asysta Weronika Żak) i Dominika Nalepka. Dla Wandy było to pierwsze zwycięstwo sezonie oraz pierwsza ligowa wygrana od 2 listopada 2013 roku.

Futsal bez swojej królowej
W listopadzie rozpoczął się IX sezon Ekstraligi kobiecego futsalu. W tym sezonie po raz pierwszy w halowych rozgrywkach nie gra Agata Sobkowicz, ex-napastniczka Rolnika Głogówek, która w halowych zmaganiach brała aktywny udział od 2007 roku. 20-letnia Sobkowicz w futsalowej lidze zadebiutowała już jako 12-latka podczas I edycji rywalizacji o futsalowe Mistrzostwo Polski. W każdym następnym sezonie bramkostrzelna napastniczka strzelała coraz więcej bramek zostając trzykrotnie królową strzelczyń ligi. Była piłkarka Rolnika latem przeniosła się z I-ligowego Głogówka do Ekstraligowego zespołu AZS PWSZ Wałbrzych i w najbliższym czasie nie będzie łączyła gry na dużym boisku z rozgrywkami ligowego futsalu.

Wioletta Tkaczyk na ławce zawsze gra
Zagrać w trakcie swojej debiutanckiej rundy w Ekstralidze we wszystkich czternastu meczach to bardzo dobry wynik, ale zagrać we wszystkich meczach rundy wchodząc na boisko za każdym razem z ławki rezerwowych jest czymś jeszcze bardziej niecodziennym. Bohaterką takiej właśnie sytuacji podczas rundy jesiennej była Wioletta Tkaczyk. Osiemnastoletnia pomocniczka latem trafiła do GOSiRek Piaseczno z Zamłynie Radom. W swojej debiutanckiej rundzie w Ekstralidze filigranowa pomocniczka każdy mecz rozpoczynała na ławce rezerwowych natomiast kończyła go na boiskowej murawie.

Smutny bus KKP Bydgoszcz
Piłkarki KKP Bydgoszcz nie mają miłych wspomnień z meczów wyjazdowych w 2015 roku. Grające w Ekstralidze podopieczne trenera Mariusza Raczkowskiego jesienią oraz wiosną bieżącego roku rozegrały łącznie 12 spotkań na wyjeździe. Niestety z żadnego wyjazdu nie wracały w pełni szczęśliwe z trzypunktową zdobyczą. Na 36 punktów możliwych do uzyskania na wyjazdach w całym 2015 roku bydgoszczanki zdobyły tylko trzy oczka które były efektem remisów w Piasecznie (czerwiec, zeszły sezon) oraz we Wrocławiu i Białej Podlaskiej (oba mecze z października).

Asia Bugajska, bramkarka która próbowała strzelać gole
Kobieca drużyna piłkarska Zagłębia Lubin ma za sobą trudne półroku okres. Latem budżet sekcji został znacząco ograniczony i klub nie mógł zaproponować swoim piłkarkom przedłużenia kontraktów na takich samych warunkach jak to uczynił rok wcześniej. W efekcie z zespołu odeszło 10 zawodniczek. Pustki w klubowej kasie dodatkowo nie pozwoliły "Miedziowym" na ściągniecie nowych piłkarek z zewnątrz klubu. Ostatecznie piłkarki z Lubina przystąpiły do rozgrywek Ekstraligi w bardzo uszczuplonym składzie. Trener zespołu w trakcie rundy regularnie korzystał tylko z 13 dostępnych mu piłkarek w tym z dwóch bramkarek. Bardzo wąski skład spowodował, iż wszystkie piłkarki Zagłębia były jesienią bardzo mocno eksploatowane. Jako zawodniczka "z pola" zaczęła grać również nominalna bramkarka, Joanna Bugajska, która wcześniej była rezerwową golkiperką w zespole. 20-letnia bramkarka podczas jesiennych meczów Ekstraligi na boisku pojawiła się dziesięciokrotnie, z tego sześć razy wystąpiła jako ofensywna piłkarka.

Rekord w Ekstralidze futsalu
Podczas 1. kolejki Ekstraligi futsalu w sezonie 2015/2016 padł rekord pod względem ilości bramek strzelonych w jednym meczu biorąc pod uwagę dotychczasową historię żeńskich futsalowych rozgrywek w Polsce. Viking Aleksandrów Kujawski przegrał z AZS AWF Warszawa aż 3:31. Jest to najwyższy bramkowy wynik w dotychczasowych dziesięciu sezonach oraz dodatkowo najwyższa wygrana jednego zespołu nad drugim.

Grająca trenerka potrafi strzelić 11 bramek w jednym meczu!
Patrząc na wyniki trzecioligowego zespołu Kinga Krasnystaw można przecierać oczy ze zdumienia. Zespół grający w III liga kobiet, gr. lubelska w jednym z meczów rozgromił Orkan Bełżec 18:0. Aż 11 bramek strzeliła Anna Rut. Dla 26-letniej grającej trener zespołu z Krasnegostawu nie jest to jednak wyczyn wcale niecodzienny. Była piłkarka m.in. AZS PSW Biała Podlaska czy Górnika Łęczna w tym sezonie wcześniej już raz strzeliła jedenaście bramek w jednym meczu! Było to kiedy jej zespół pokonał Poraj Kraczewice 16:0.

Runda jesienna trwała dla nich 27 dni
Mniej niż miesiąc, bo zaledwie cztery tygodnie trwała runda jesienna dla piłkarek KS Grom Wolsztyn grających w III liga kobiet, gr. lubuska. Zawodniczki trzecioligowego klubu rozgrywki w ramach nowego sezonu rozpoczęły 20 września, a zakończyły je 17 października z bilansem czterech rozegranych spotkań i z kompletem zwycięstw. Jeden mecz zawodniczek z Wolsztyna z Budolanymi Lubusko został przełożony na wiosnę przyszłego roku. W perspektywie całego kraju, Grom Wolsztyn tym samym stał się klubem dla którego rozgrywki piłkarstwa kobiecego pierwszej części sezonu 2015/2016 trwały najkrócej. III liga kobiet, gr. lubuska to najmniej aktywna liga w całym polskim piłkarstwie kobiecym. Gra w niej 6 zespołów. Każda z drużyn ma w trakcie sezonu do rozegrania 10 spotkań – po 5. jesienią i wiosną.

Dżesika Jaszek czekała 17 miesięcy
Po blisko półtora roku na boiska kobiecej Ekstraligi powróciła Dżesika Jaszek. Napastniczka Górnika Łęczna przez ten czas była zaliczana do zawodniczek kontuzjowanych. 19-letnia Jaszek jest wychowanką nieistniejącej już Unii Racibórz. Na początku 2014 roku po upadku zespołu z Raciborza przeniosła się do Górnika Łęczna i w pierwszym meczu sparingowym uległa kontuzji stawu kolanowego. Uraz wyeliminował ją z gry na rok czasu. We kwietniu podczas meczu Górniczek z AZS Wrocław (3:1) złota medalistka Mistrzostw Europy U-17 z 2013 roku wreszcie mogła zaliczyć swój Ekstraligowy debiut w barwach Górnika Łęczna. Jaszek wybiegła na murawę w podstawowym składzie i przebywała na placu gry przez 45-minut.

Dominika Grabowska najmłodszą strzelczynią reprezentacji
W lutym reprezentacja Polski pokonała na wyjeździe w meczu towarzyskim Węgry aż 7:2 . Naszą uwagę najbardziej przykuło trafienie którego autorką była Dominika Grabowska, zawodniczka Ekstraligowej drużyny AZS Wrocław. 16-letnia wówczas pomocniczka w 60. minucie gry przy stanie 3:2 dla Polek wpisała się na listę strzelczyń i tym samym została najmłodszą strzelczynią w historii kobiecej reprezentacji. Grabowska w momencie zdobycia gola dla seniorskiej reprezentacji Polski miała 16 lat i 47 dni. Po niemalże ćwierć wieku pobity został zatem rekord dotychczasowej najmłodszej strzelczyni Katarzyny Jendryczko która w 1991 roku (wówczas zawodniczka Piastunek Gliwice) gdy strzelała gola ZSRR była o 31 dni starsza od Akademiczki z Wrocławia.

Nikola z precyzyjną fantazją
W dwumeczu 1/16 Ligi Mistrzyń pomiędzy Medyk Konin - Olympique Lyon mogliśmy zobaczyć kilka znakomitych akcji francuskiego zespołu czy choćby efektowne interwencje naszej bramki Anny Szymańskiej. W pamięci pozostanie także Chorwacka obrończyni Medyka, Nikoleta Nikolić, która w pierwszym meczu rozgrywanym w Koninie popisowo wyprowadziła piłkę spod własnego pola karnego.... 23-letnia Nikoleta Nikolić grając jako "ostatnia obrończyni" w doliczonym czasie gry do I połowy kiedy to Medyk przegrywał już 0:3 popisała się efektowną akcją (zobacz). Najpierw założyła "dziurę" Adzie Hegerberg, a następnie w taki sam sposób przepuściła sobie piłkę między nogami Pauliny Bremer. Warto dodać, iż Norweżka Hegerberg i Niemka Bremen łącznie strzeliły 6 z 9. bramek, które Olympique wbił podczas dwumeczu Medykowi.

Trzy dekady od pierwszego finału Pucharu Polski
We wrześniu minęło trzydzieści lat od momentu kiedy rozegrany został pierwszy mecz finałowy o Puchar Polski kobiet w piłce nożnej. Pierwsze historyczne starcie żeńskich drużyn odbyło się we wrześniu 1985 roku. Do Warszawy na stadion Marymontu przyjechały dwa najlepsze wówczas zespoły: Czarni Sosnowiec - mistrz Polski i Pafawag Wrocław - wicemistrz. Spotkanie zakończyło się wygraną Czarnych 2:1. Gole strzelały Marzena Jamrozy i Jolanta Szewczyk - dla Czarnych i dla Pafawagu Elżbieta Biernacka. Trenerem pierwszego historycznego zdobywcy Puchar był śp. Zbigniew Kubicki. Finał sędziował Michał Listkiewicz dziś odpowiedzialny w PZPN za żeńskie sędziowanie. Od 1985 roku najwięcej triumfów w pucharowych rozgrywkach odnotowały piłkarki Czarnych Sosnowiec, które Puchar zdobywały 11 razy. Sześć trofeów ma jego aktualny posiadacz - Medyk Konin.

PZPN nie wręcza medali piłkarkom
Wydawać by się mogło że rozgrywki Ekstraligi jako najwyższy szczebel piłkarstwa kobiecego w Polsce są najbardziej reprezentatywną żeńską ligą w naszym kraju i obok reprezentacji Polski „A" zależy im się największa uwaga ze strony Polskiego Związku Piłki Nożnej. Jak się jednak okazuje nic bardziej mylnego. Mimo iż w skład zarządu PZPN wchodzi 16 osób, zaś Komisja ds. Piłkarstwa Kobiecego PZPN ma 12 przedstawicieli to działacze najwyższych władz związku nie wręczają nawet medali najlepszym polskim drużynom ligowym. W czerwcu jako pierwszy medale za zeszły sezon odebrał mistrz kraju - Medyk Konin. Medale i puchar mistrzyniom wręczył Andrzej Padewski - przewodniczący Komisji ds. Piłkarstwa Kobiecego PZPN. Mniej docenione mogą za to czuć się zawodniczki Zagłębia Lubin i Górnika Łęczna, które odpowiednio zajęły 2. i. 3. miejsce w Ekstralidze. Zgodnie z regulaminem rozgrywek im także należały się medale i puchar. Do Lubina i Łęcznej nie dojechał jednak żaden z szesnastu przedstawicieli zarządu PZPN albo z dwunastu osób zasiadających w Komisji ds. Piłkarstwa Kobiecego. Trofera wicemistrzyniom przekazali lokalni działacze.

Walkower w Ekstralidze
Takiej historii w kobiecej Ekstralidze dawno nie było. AZS Wrocław, który na początku września pokonał w derbach województwa dolnośląskiego AZS PWSZ Wałbrzych 1:0 ostatecznie przegrał ten mecz walkowerem. Wrocławski klub podczas meczu naruszyły przepisy mówiące o dopuszczalnym  czasie gry zawodniczek w ciągu 48 godzin. Dzień przed meczem Ekstraligi AZS II Wrocław grał z AZS PWSZ II Wałbrzych (1:2) w II liga kobiet, gr. śląska. W spotkaniu rezerw wystąpiły grając ponad polowe meczu dwie młode zawodniczki, które dzień później jako zawodniczki nieuprawnione do występu w kolejnym meczu zagrały kilka minut w spotkaniu Ekstraligi. Ostatni raz rozegrany mecz Ekstraligi jako walkower zweryfikowany został sześć lat temu. Wówczas to również ukarany został AZS Wrocław, który wygrał 3:0 z Mitechem Żywiec lecz ze względu na wystawienie nieuprawnionej zawodniczki został ukarany odjęciem wywalczonych punktów.

Magda sama płaci za kartki
Magdalena Dudek, pomocniczka Ekstraligowej drużyny GOSiRki Piaseczno znana jest z wybuchowego charakteru. W ubiegłym sezonie 26-latka otrzymały 7 żółtych kartek i była pod tym względem rekordzistką ligi. Lata ubiegłe wyglądały zresztą podobnie... Nowy sezon zawodniczka podwarszawskiego klubu rozpoczęła z ciekawym postanowieniem. Za każdą "głupio” zarobioną kartkę przekazuje 100 zł na rzecz fundacji, pomagającej dzieciom

U'la Bydlińska dodała kolorytu
Kolorytu Ekstralidze dodała Urszula Bydlińska. Napastniczka po półtorarocznej przerwie powróciła do I zespołu Czarnych Sosnowiec i we wrześniu zagrała w Ekstralidze. Wcześniej napastniczka była kontuzjowana, zaś w rundzie wiosennej grała w trzecioligowych rezerwach sosnowieckiego klubu. Bydlińska to bez wątpienia jedna z ciekawszych osobliwości w lidze. Zanim zaczęła grać w piłkę była wielokrotną medalistką mistrzostw świata juniorek w sportach zimowych. W 1996 roku wywalczyła brązowy medal w kombinacji alpejskiej XX mistrzostw świata seniorów w skibobach (połączenie nart i roweru). 38-letnia Bydlińska powracając po czterech latach do Ekstraligi stała się najstarszą obecnie grającą zawodniczką w lidze.

Brat dorównał siostrze
We wrześniową niedziele piłkarki Błękitnych Stargard grające w II liga kobiet, gr. kujawsko-pomorska wygrały na wyjeździe z Kotwicą Kórnik 4:1. Dwa trafienia zaliczyła 16-letnia Kornelia Grosicka. Dzień później, brat Korneli - 27-letni Kamil Grosicki piłkarz francuskiego Stade Rennais FC i reprezentant Polski strzelił także dwa gole w meczu Polska - Gibraltar (8:1) rozegranym na Stadionie Narodowym w Warszawie. Jak widać starszy brat bardzo chciał dorównać siostrze w ilości strzelonych bramek...

Po macierzyńskim strzela hattricki!
Piłka nożna w wykonaniu kobiet to sport w którym udział jako piłkarki bardzo rzadko biorą kobiety po urodzeniu dziecka. Biorąc pod uwagę rozgrywki Ekstraligi czyli najwyższy szczebel piłkarstwa kobiecego w Polsce to na palcach jednej ręki można zliczyć wszystkie "mamy" grające w elicie. Dodając do tego wszystkie grupy I i II ligi to liczba kobiet grających po ciąży wcale gwałtownie nie wzrasta. Dlatego też z podziwem patrzymy na zawodniczki, które po urodzeniu dziecka podejmują decyzje o kontynuowaniu gry w piłkę nożna. Pod koniec sierpnia skutecznością błysnęła Paulina Borysowska, zawodniczka II-ligowego Dargfilu Tomaszów Mazowiecki i wówczas od ośmiu miesięcy szczęśliwa mama. 21-letnia piłkarka ustrzeliła hattricka dzięki czemu jej drużyna na inauguracje rozgrywek w II liga kobiet, gr. łódzka pokonała UKS SMS II Łódź 3:0.

Ola Sikora na ławce? Błąd.
Medyk Konin w tym sezonie niespodziewanie stracił punkty w meczu ze Sztormem AWFiS Gdańsk. Mistrzynie Polski na własnym boisku bezbramkowo zremisowały z beniaminkiem Ekstraligi z Trójmiasta. Na uwagę zasługuje jednak fakt, iż Aleksandra Sikora, która na boisku pojawiła się dopiero po przerwie przez 66 wcześniejszych spotkań w Ekstralidze zawsze wybiegała na boisko w podstawowym składzie mistrzyń Polski.

Osiemnastka Ani Żelazko
Swój osiemnasty sezon na boiskach najwyższego szczebla piłkarstwa kobiecego w Polsce rozpoczęła w sierpniu Anna Żelazko, zawodniczka Górnika Łęczna. 32-letnia piłkarka w lidze gra nieprzerwanie od jesieni 1998 roku. Wówczas to jako piętnastolatka zadebiutowała w I lidze (dzisiejsza Ekstraliga) wraz z nieistniejącą już Saveną Warszawa. Żelazko jest obecnie najbardziej doświadczoną piłkarką grającą w kobiecej Ekstralidze. Ma w niej najdłuższy staż, najwięcej rozegranych spotkań oraz najwięcej strzelonych bramek.

Agata Sobkowicz nie potrafi inaczej
Na dzień dobry musi paść bramka  - tak pokrótce można skwitować piłkarską doktrynę Agaty Sobkowicz, napastniczki AZS PWSZ Wałbrzych. 20-letnia zawodniczka latem przeszła z I-ligowego Rolnika Głogówek do beniaminka Ekstraligi, AZS PWSZ Wałbrzych. W Ekstraligowym debiucie Sobkowicz strzeliła dwie bramki dzięki czemu jej nowa drużyna wygrała swój z AZS PSW Biała Podlaska (2:0). Agata Sobkowicz ma już w zwyczaju strzelanie goli w debiucie. Na początku sierpnia strzeliła także gola w swoim debiucie w reprezentacji Polski, który wypadł podczas meczu towarzyskiego z Białorusią (2:2). Z kolei latem 2010 roku gdy debiutowała w I-ligowym Rolniku Głogówek również strzeliła w debiucie gola (wygrana 2:0 z MOSiR Sieradz).

Ewelina Kamczyk zdobywa tylko mistrzostwa
Sezon 2015/2016 w barwach Górnika Łęczna rozpoczęła Ewelina Kamczyk, nowa piłkarka klubu z Łęcznej. 19-letnia pomocniczka jest wychowanką LKS Krzyżanowice. Później grała także w Czarnych Gorzyce, a przygodę z Ekstraligą rozpoczęła wiosną 2013 roku w barwach Unii Racibórz. Kamczyk na boiskach najwyższego szczebla piłkarstwa kobiecego w Polsce rozegrała jak dotychczas trzy sezony - jeden z Unią Racibórz oraz dwa ostatnie z Medykiem Konin. Co ciekawe, każdy z tych sezonów Kamczyk kończyła jako mistrzyni Polski. Obecny sezon dla skrzydłowej jest czwartym rokiem w Ekstralidze i pytanie czy po raz czwarty zostanie także mistrzynią Polski?

Ekstraliga ma już dziesięć lat
Minęło już dziesięć lat odkąd rozgrywki najwyższego szczebla piłkarstwa kobiecego w Polsce przekształciły się z I ligi w Ekstraligę kobiet. Na chwilę spójrzmy na statystyki naszej rodzimej Ekstraligi. Przez dziesięć sezonów istnienia „nowej" ligi nieprzerwanie grało w niej 7 zawodniczek. Były to Natasza Górnicka, Natalia Chudzik, Marta Woźniak, Joanna Płonowska, Anna Żelazko, Katarzyna Sołtys oraz Anna Gawrońska. Cała siódemka w związku z 10-leciem funkcjonowania ligi na wniosek Andrzej Padewskiego, przewodniczącego Komisji ds. Piłkarstwa Kobiecego PZPN została uhonorowana pamiątkowymi koszulkami „Ekstraliga 2005 - 2015".

Klaudia Słowińska zdecydowanie najlepsza
Klaudia Słowińska to obecnie najlepsza polska piłkarka w swojej kategorii wiekowej. Taki werdykt wygłosili latem trenerzy i organizatorzy Mistrzostw Polski U-16. Piłkarka Sztormu AWFiS Gdańsk w czerwcu została uznana najlepszą zawodniczką turnieju finałowego klubowych Mistrzostw Polski Juniorek Młodszych U-16, a w lipcu odebrała statuetkę dla najlepsze zawodniczki na finałach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w piłce nożnej kobiet uchodzącej także za mistrzostwa Polski kadr wojewódzkich U-16. W obu turniejach drużyna Słowińskiej zajęła 2. miejsce.