"Boniek była kobietą" Apel do prezesa
Baner z wizerunkiem sfeminizowanego Zbigniewa Bońka zawisł w hali UAM Poznań podczas finałowego meczu Ekstraligi futsalu kobiet pomiędzy AZS UAM Poznań - AZS UJ Kraków (2:1). W ten sposób piłkarki grające w innych zespołach futsalowej Ekstraligi oraz w niższych ligach trawiastych chciały zwrócić uwagę szerszemu gronu odbiorców oraz przede wszystkim prezesowi PZPN na wciąż marginalizowaną oraz niedocenianą piłkę nożną kobiet.
- Pomysł z banerem zrodził się zupełnie spontanicznie tuż przed finałowym meczem Ekstraligi futsalu, choć motywy jego powstania to wypadkowa doświadczeń z kilku lat – mówi autorka transparentu, która była także jedną z osób go wywieszających. - Jest to nic innego jak humorystyczna próba zwrócenia uwagi na piłkę kobiecą, która w mojej ocenie, w przeciwieństwie do męskiej piłki, jest obecnie dyscypliną bardzo niszową, jeśli nie zupełnie peryferyjną.
Jak podkreślają kobiety, które stanęły przy transparencie: - Naszą intencją nie było obrażenie czy ośmieszenie legendy polskiego futbolu. Poprzez stworzenie piłkarskiej kalki znanego nam motywu z filmu Machulskiego chcemy zaprosić działaczy i sympatyków kobiecej piłki do zastanowienia się nad kondycją futbolu kobiecego w Polsce.
- Myślimy że warto zadać sobie pytanie jak dodatnio mogłoby wpłynąć na żeńskie wydanie futbolu istnienie damskiego odpowiednika Zbigniewa Bońka? Czy przy obecnych warunkach i zainteresowaniu piłką kobiecą możliwe jest wyszkolenie zawodniczek, które podobnie jak kiedyś popularny Zibi, bez kompleksów stawałyby do walki z gigantami światowej piłki? Rolą osób odpowiedzialnych za piłkarstwo polskie jest troska o to, aby tworzyć dziewczynkom ścieżkę do rozwoju i być może wielkiej kariery – mówiły w poznańskiej hali piłkarki.
Piłkarki podpisujące się pod banerem z wizerunkiem Zbigniewa Bońka mają jedno życzenie. - Pobożnym życzeniem jest, żeby akt „banerowego” sfeminizowania Pana Bońka, paradoksalnie skłonił go do otoczenia piłkarstwa kobiecego silnym męskim ramieniem, tak, by stworzyć dziewczynom i kobietom komfortowe warunki do rozwoju, tak aby dynamika rozwoju piłkarskiego dziewczynek nie redukowała się gwałtownie w obliczu konieczności zapłacenia przez klub rachunku za prąd i wodę...

- Pomysł z banerem zrodził się zupełnie spontanicznie tuż przed finałowym meczem Ekstraligi futsalu, choć motywy jego powstania to wypadkowa doświadczeń z kilku lat – mówi autorka transparentu, która była także jedną z osób go wywieszających. - Jest to nic innego jak humorystyczna próba zwrócenia uwagi na piłkę kobiecą, która w mojej ocenie, w przeciwieństwie do męskiej piłki, jest obecnie dyscypliną bardzo niszową, jeśli nie zupełnie peryferyjną.
Jak podkreślają kobiety, które stanęły przy transparencie: - Naszą intencją nie było obrażenie czy ośmieszenie legendy polskiego futbolu. Poprzez stworzenie piłkarskiej kalki znanego nam motywu z filmu Machulskiego chcemy zaprosić działaczy i sympatyków kobiecej piłki do zastanowienia się nad kondycją futbolu kobiecego w Polsce.
- Myślimy że warto zadać sobie pytanie jak dodatnio mogłoby wpłynąć na żeńskie wydanie futbolu istnienie damskiego odpowiednika Zbigniewa Bońka? Czy przy obecnych warunkach i zainteresowaniu piłką kobiecą możliwe jest wyszkolenie zawodniczek, które podobnie jak kiedyś popularny Zibi, bez kompleksów stawałyby do walki z gigantami światowej piłki? Rolą osób odpowiedzialnych za piłkarstwo polskie jest troska o to, aby tworzyć dziewczynkom ścieżkę do rozwoju i być może wielkiej kariery – mówiły w poznańskiej hali piłkarki.
Piłkarki podpisujące się pod banerem z wizerunkiem Zbigniewa Bońka mają jedno życzenie. - Pobożnym życzeniem jest, żeby akt „banerowego” sfeminizowania Pana Bońka, paradoksalnie skłonił go do otoczenia piłkarstwa kobiecego silnym męskim ramieniem, tak, by stworzyć dziewczynom i kobietom komfortowe warunki do rozwoju, tak aby dynamika rozwoju piłkarskiego dziewczynek nie redukowała się gwałtownie w obliczu konieczności zapłacenia przez klub rachunku za prąd i wodę...
