Obrona dwóch pucharów to minimum

Medyk był na dwóch obozach. Pozyskał nową napastniczkę. Cel klubu jest ściśle określony.

Dla konińskiego Medyka obrona krajowego czempionatu oraz tryumf w Pucharze Polski to plan minimum. Ważny jest również sukces w Lidze Mistrzyń. – W UEFA Women’s Champions League chcemy w końcu awansować do 1/8 finału – powiedział nam prezes i trener klubu, Roman Jaszczak.

» Medyk Konin po jesieni (1)

Tak postawione cele spowodowały, że przygotowania do rundy wiosennej były niezwykle intensywne. Zaczęły się już 9 stycznia a dzień później Medyczki zagrały w tradycyjnym turnieju halowym Konin Cup. Później przyszedł czas na mecze towarzyskie na pełnowymiarowych boiskach. Ekipa z Konina grała m.in. z UKS SMS Łódź, KKP Bydgoszcz czy AZS PWSZ Wałbrzych. Jednak najmocniejszymi rywalami były bez wątpienia drużyny ze Czech, Sparta Praga (wicemistrz kraju) i Slavia Praga (mistrz Czech i ćwierćfinalista obecnej edycji LM). Ogólny bilans Medyka podczas gier sparingowych to sześć zwycięstw, remis i porażka. Bramki 43-10.

- Okres przygotowań oceniam bardzo pozytywnie. Zwłaszcza mecze z czołowymi czeskimi drużynami, Spartą i Slavią – podsumowuje Roman Jaszczak. Przy czym od razu dodaje - Nasze przygotowania do rundy wiosennej zostały bardzo dokładnie zaplanowane ale nie wszystko da się w stu procentach przewidzieć. Bywa, że cała ta praca jest dezorganizowana.

O co dokładnie chodzi trenerowi? - W ostatnich dniach przez startem rundy wiosennej w tzw BPS czyli bezpośrednim przygotowaniu startowym, kiedy powinniśmy pracować nad szybkością, świeżością i dopinać nowe elementy taktyki, kilkanaście moich piłkarek jest na zgrupowaniach zespołów narodowych grając 3-4 mecze co dwa dni w turniejach. Świadczy to o tym, że nie szanuje się zdrowia piłkarek i we właściwy sposób nie współpracuje się z klubami. Większego problemu dla klubu nie ma, gdy do kadry powoływana jest jedna piłkarka, ale jeżeli 7 czy 8 jak rok temu na Istria Cup - to problem jest i to duży. W mojej opinii po takim turnieju liga powinna rozpocząć się co najmniej o tydzień później. A wyznaczenie 1/4 Pucharu Polski na 15/16 marca to już chyba złośliwość albo brak kompetencji. Moje piłkarki zmuszone są do rozegrania 9 spotkań w marcu: 2,4,7,9,13,16,19,23 i 29. Przecież w lidze można by grać do końca czerwca i w ten sposób obciążenia byłyby mniejsze. Obawiamy się, że dziewczyny będą przetrenowane, że szczyt formy może przyjść w niewłaściwym momencie. Mogą pojawić się też kontuzje wynikające z przemęczenia organizmu. Przykładem jest Paulina Dudek, która urazu doznała podczas Cyprus Women’s Cup, co eliminuje ją z gry na sześć tygodni.

» Nowa królowa strzelczyń w Medyku

Tyle o pracy wykonanej zimą i problemach, teraz o ruchach kadrowych. Z testowanych piłkarek w zespole mistrzyń Polski sztab szkoleniowy przekonała tylko bułgarska napastniczka, Lilyana Kostova. – Wstępnie zostaje z nami do 30 czerwca. Aczkolwiek jest możliwość przedłużenia umowy o kolejny rok. To bardzo dobra piłkarka. W przypadku, kiedy tyle dziewczyn jest powoływanych do reprezentacji zdecydowanie nam się przyda – mówi Jaszczak. W kadrze pierwszego zespołu pojawiła się Monika Sowalska. - Niezwykle utalentowana bramkarka, reprezentantka Polski do lat 17. – ocenia trener. Natomiast po stronie ubytków zapisać należy Syuzan Sirekanyan i Katarzynę Gozdek, które zostały wypożyczone na rundę wiosenną odpowiednio do KKS-u Kalisz i GOSiRek Piaseczno.

Aby jak najlepiej przygotować się do rozgrywek Ligi Mistrzyń w klubie już myślą o planach letnich przygotowań. - Chcielibyśmy zagrać z równie dobrymi, jeżeli nie lepszymi zespołami jak zimą. W planach jest sparing Wolfsburgiem oraz Turbine Poczdam. Jeżeli tylko nie będą kolidowały terminy, powinniśmy z nimi zagrać. Wstępnie mamy zaplanowane również zgrupowanie w Bułgarii, gdzie jednym z naszych sparingpartnerów będzie mistrz Serbii. Być może również mistrz Grecji – kończy Roman Jaszczak.

Wiosenną część rozgrywek Medyk zainauguruje w Koninie w najbliższą niedzielę o 15:30. Przeciwnikiem mistrzyń Polski będzie AZS PWSZ Wałbrzych.