LM: krótkie podsumowanie ćwierćfinałów

Wolfsburg - Brescia 3:0 (1:0)
Wullaert 32, Popp 52, Hansen 61

Nie ukrywajmy, że w tym spotkaniu czekaliśmy przede wszystkim na występ Ewy Pajor, co przecież wcale nie było takie oczywiste. Doczekaliśmy się w 84 minucie, kiedy zmieniła strzelczynię pierwszej bramki. Już chwilę później znalazła się w sytuacji sam na sam z bramkarką rywalek jednak przegrała ten pojedynek. Miała też swoją drugą szansę na zdobycie gola, jednak i tym razem golkiperka Bresci okazała się lepsza. Znajdą się pewnie tacy co będą narzekać ale cieszy to, że młoda Polka w ogóle zagrała w tym meczu oraz fakt, że umie znaleźć się na pozycji pozwalającej zdobyć bramkę. Dajmy jej więcej czasu.

FC Barcelona - PSG 0:0

Mecz, w którym grała właściwie jedna drużyna (PSG) a druga starała się nie przegrać (FCB). Polska bramkarka, Katarzyna Kiedrzynek, w czasie gdy jej koleżanki atakowały, mogła robić cokolwiek a i tak pewnie rywalki gola by nie strzeliły. Odpowiedź na pytanie jaki będzie rewanż – czy PSG potwierdzi rolę faworyta czy może dojdzie do niespodzianki, poznamy już w przyszłą środę.

Olympique Lyon - Slavia Praga 9:1 (4:1)
Necib 18, Le Sommer 24, Hegerberg 35,86, Bathy 39,53, Majri 56, Abily 64,80 – Svitkova 42

Naszpikowana gwiazdami drużyna ze Stade de Gerland zdeklasowała swoje rywalki. Co można napisać o takim meczu? Czeszki mogą mieć nadzieję, że w rewanżu Gerard Precheur wystawi rezerwowy skład i może uda się przegrać niżej.

Rosengard - 1.FFC Frankfurt 0:1 (0:0)
Marozsan 72 (k.)

Najbardziej wyrównana para bieżącej edycji Ligi Mistrzyń. Na początku spotkania Erin McLeod, kanadyjska bramkarka gospodyń, po wykopie piłki doznała urazu i musiała opuścić murawę. Bramkę na wagę zwycięstwa z rzutu karnego zdobyła Marozsan po tym jak Nilsson zagrała piłkę ręką w „szestnastce”. Sofia Lundgren, rezerwowa bramkarka drużyny ze Szwecji mimo iż rzuciła się w dobrą stronę, nie mogła zapobiec utracie gola.