Sezon zasadniczy zakończony. Blisko niespodzianki w Koninie gdzie Medyk z trudem poradził sobie z Zagłębiem.

Podczas długiego majowego weekendu rozegrane zostały aż dwie kolejki Ekstraligi kobiet. Pierwsza seria gier odbyła się w sobotę zaś we wtorek 3 maja rozegrana została 22. kolejka będąca jednocześnie ostatnią serią gier w sezonie zasadniczym. W weekend 14/15 maja rozpocznie się rywalizacja w grupie mistrzowskiej i spadkowej gdzie każdy z zespołów rozegra po pięć dodatkowych spotkań.

O tym kto zagra w grupie mistrzowskiej i spadkowej było wiadomo już w zeszłą sobotę. Ostatnia kolejka sezonu regularnego była więc tylko uzupełnieniem rywalizacji.

Najwięcej emocji wzbudził mecz w Koninie. Mistrzynie Polski po ciężkim dla siebie mentalnie meczu wygrały z Zagłębiem Lubin 2:1. Przed spotkaniem wydawało się że Medyk dosłownie pożre lubiński zespół. Zagłębie do Konina przyjechało w zaledwie 13-osobowym składzie. W tym bez swojej kapitan - pauzującej za kartki Płonowskiej. Od początku "w polu" zagrała Joanna Bugajska nominalna bramkarka, która w razie potrzeby przebiera się w inny strój i również biega za piłką. Na ławce Zagłębia zasiadły natomiast dwie 16-letniej piłkarki które jeszcze nigdy nie grały w Ekstralidze. Mimo takich problemów Zagłębie już w 3. minucie za sprawą Bezdzieckiej strzeliło gola. Takie rozpoczęcie meczu podbudowało waleczny zespół Zagłębia. Medyk, który cały czas dominował na boisku nie miał jednak swojego dobrego dnia. Koninianki zmierzające po trzecie z rzędu mistrzostwo Polski wyrównały w 64. minucie a w 80. minucie strzeliły decydującego gola. Co ciekawe, Medyk swój najbliższy mecz również zagra z Zagłębiem - 14 maja w Lubinie. Do kolejnego meczu z Miedziowymi piłkarki Medyka muszą przystąpić o wiele bardziej skoncentrowane - jeśli wygrają bądź zremisują to oficjalnie zostaną kolejny raz mistrzyniami Polski.

W Piasecznie miejscowe GOSiRki przegrał z Górnikiem Łęczna 1:3. Mecz "załatwiła" Sznyrowska, która w pierwszych dziesięciu minutach strzeliła dwa gole i... po chwili zeszła z boiska z kontuzją. Spotkanie w Piasecznie oglądał Arkadiusz Malarz, bramkarz Legii Warszawa, który dzień wcześniej zdobył ze stołecznym klubem Puchar Polski. AZS PWSZ Wałbrzych pokonał Mitech Żywiec 2:0 (jeden gol padł bezpośrednio z rzutu rożnego). Sztorm AWFiS Gdańsk wygrał z AZS PSW Biała Podlaska 3:1 (dobry mecz Słowińskiej - 2 gole w tym jeden z karnego). Z kolei zespoły które już tylko teoretycznie walczą wciąż o utrzymanie - Olimpia Szczecin przegrała z AZS Wrocław 1:5 a KKP Bydgoszcz uległo Czarnymi Sosnowiec 0:3.

GOSiRKi Piaseczno - Górnik Łęczna 1:3
Rapacka - Sznyrowska x2, Guściora

GOSiRki: Ożgo - Sosnowska, Zdonek (85 Kołomyjec), Rosińska, Machnacka, Kołek (60 Dudek), Tkaczyk, Sobczak (75 Dziadek), Łasicka, Rapacka, Ciupińska

Górnik: Wilk - Górnicka, Kawalec, Dyguś, Szewczuk, Hajduk, Jędrzejewicz (60 Zawistowska), Guściora, Himrova, Kamczyk, Sznyrowska (15 Jaszek, 85 Ivanishyn)

AZS Wrocław - Olimpia Szczecin 5:1
Maciukiewicz x2, Wróblewska, Dereń, Grabowska - Ratajczyk

Sędzia: Magdalena Figura (Śląśki ZPN)

AZS: Bocian – Grec, Gradecka, Zalwowska, Ostrowska (83 Korda), Koziarska (60 Grabowska), Olszewska (81 Matysik), Wróblewska, Dereń, Cichosz (79 Zbyrad), Maciukiewicz

Olimpia: Watychowicz (79 Lichy) – Preś, Semczyszyn, Szwed, Tarnowska, Lachman, Trzcińska, Szymaszek, Niewolna, Ratajczyk, Tokarska 

AZS PWSZ Wałbrzych - Mitech Żywiec 2:0
Gonzales, Sobkowicz

Sędzia: Katarzyna Lisiecka-Sęk (Wielkopolski ZPN)

AZS PWSZ: Antończyk - Bosacka, Mesjasz, Botor, Konat, Gonzalez, Jędras, Kowalczyk (75 D. Pluta), Rędzia, Miłek (65 Iwańczuk), Sobkowicz

Mitech: Szemik – Noras (20 Zegan), Zasada, Rżany, Droździk, Suskova, Żak (84 K.Wiśniewska), Wnuk (70 Nieciąg), Chrzanowska, Rozmus, P.Wiśniewska