Ficzay przeciwko USA
Piłkarki KKPK Medyk POLOmarket Konin mogą pozazdrościć swojej koleżance. W sobotę, kiedy mistrzynie Polski w "śnieżnym" meczu pokonały najmłodszą drużynę w Ekstralidze - Sztorm AWFiS Gdańsk 14:0 obrończyni Medyczek, Maria Ficzay przebywała w Stanach Zjednoczonych, a dokładniej w słonecznej Kalifornii.
Ficzay, która od blisko dwóch lat gra w Koninie jest etatową reprezentantką Rumunii. W piątek i poniedziałek jej kadra narodowa rozegrała towarzyski dwumecz z USA czyli najlepszą żeńską drużyną na świecie. Amerykanki to aktualne Mistrzynie Świata z 2015 roku i liderki rankingu FIFA.
Obrończyni z Ekstraligi w obu meczach zagrała w pełnym wymiarze czasowym. Pierwsze starcie zakończyło się wygraną Amerykanek 8:1, zaś w drugim meczu padł wynik 5:0. Ficzay swoje umiejętności piłkarskie szlifowała w bezpośrednich starciach z takimi zawodniczkami jak Alex Morgan, Tobin Heath czy Christen Press. Warto dodać, iż Morgan to najlepiej zarabiająca piłkarka świata.
25-letnia Maria Ficzay do Polski przyjechała na początku 2015 roku. Wcześniej grała tylko w Rumunii. W swojej ojczyźnie siedmiokrotnie zdobywała mistrzostwo oraz pięciokrotnie krajowy Puchar. Na szczeblu Ekstraligi rozegrała już 48 spotkań. Jest pierwszą Rumunką, która zdobyła mistrzostwo Polski.
Na towarzyski dwumecz Rumunek z Amerykankami można z perspektywy Polski patrzeć z zazdrością, tym bardziej iż ostatnio mieliśmy sporo kontaktów z rumuńskim futbolem. Rumunki w rankingu FIFA zajmują niższą pozycje od naszej (31 > 36). We wrześniu nasza kadra U19 pokonała w eliminacjach swoje rówieśniczki z tego kraju, a miesiąc wcześniej Medyk w fazie grupowej Ligi Mistrzyń wyeliminował mistrza Rumunii, a jeszcze rok wcześniej kadra seniorek wygrała towarzysko z Rumunkami 2:0. Mimo tego włodarze rumuńskiego związku piłkarskiego byli w stanie załatwić prestiżowy mecz z Amerykanami. Nasze reprezentantki na razie mogą jedynie pomarzyć o zagraniu przeciwko gwiazdom światowego formatu. Dla PZPN ostatnim "sukcesem" jest dogadanie się z Białorusią. Sukcesem - dlatego, że sparing z nimi udało się ustalić dopiero miesiąc przed ostatnim oficjalnym terminem na rozgrywanie meczów międzypaństwowych w tym roku. Z pięćdziesiątym zespołem w rankingu zagramy 26 listopada w Łęcznej. A kiedy pierwszy raz w historii zagramy w Amerykankami? Zapewne obecna kadra zdąży się przed tym znacznie odmłodzić. Na przyszły rok planowane są "miejscowe" czyli wschodnioeuropejskie mecze towarzyskie, np. z Ukrainą, Czechami, Białorusią czy choćby Finlandią.
Ficzay, która od blisko dwóch lat gra w Koninie jest etatową reprezentantką Rumunii. W piątek i poniedziałek jej kadra narodowa rozegrała towarzyski dwumecz z USA czyli najlepszą żeńską drużyną na świecie. Amerykanki to aktualne Mistrzynie Świata z 2015 roku i liderki rankingu FIFA.
Obrończyni z Ekstraligi w obu meczach zagrała w pełnym wymiarze czasowym. Pierwsze starcie zakończyło się wygraną Amerykanek 8:1, zaś w drugim meczu padł wynik 5:0. Ficzay swoje umiejętności piłkarskie szlifowała w bezpośrednich starciach z takimi zawodniczkami jak Alex Morgan, Tobin Heath czy Christen Press. Warto dodać, iż Morgan to najlepiej zarabiająca piłkarka świata.
25-letnia Maria Ficzay do Polski przyjechała na początku 2015 roku. Wcześniej grała tylko w Rumunii. W swojej ojczyźnie siedmiokrotnie zdobywała mistrzostwo oraz pięciokrotnie krajowy Puchar. Na szczeblu Ekstraligi rozegrała już 48 spotkań. Jest pierwszą Rumunką, która zdobyła mistrzostwo Polski.
Na towarzyski dwumecz Rumunek z Amerykankami można z perspektywy Polski patrzeć z zazdrością, tym bardziej iż ostatnio mieliśmy sporo kontaktów z rumuńskim futbolem. Rumunki w rankingu FIFA zajmują niższą pozycje od naszej (31 > 36). We wrześniu nasza kadra U19 pokonała w eliminacjach swoje rówieśniczki z tego kraju, a miesiąc wcześniej Medyk w fazie grupowej Ligi Mistrzyń wyeliminował mistrza Rumunii, a jeszcze rok wcześniej kadra seniorek wygrała towarzysko z Rumunkami 2:0. Mimo tego włodarze rumuńskiego związku piłkarskiego byli w stanie załatwić prestiżowy mecz z Amerykanami. Nasze reprezentantki na razie mogą jedynie pomarzyć o zagraniu przeciwko gwiazdom światowego formatu. Dla PZPN ostatnim "sukcesem" jest dogadanie się z Białorusią. Sukcesem - dlatego, że sparing z nimi udało się ustalić dopiero miesiąc przed ostatnim oficjalnym terminem na rozgrywanie meczów międzypaństwowych w tym roku. Z pięćdziesiątym zespołem w rankingu zagramy 26 listopada w Łęcznej. A kiedy pierwszy raz w historii zagramy w Amerykankami? Zapewne obecna kadra zdąży się przed tym znacznie odmłodzić. Na przyszły rok planowane są "miejscowe" czyli wschodnioeuropejskie mecze towarzyskie, np. z Ukrainą, Czechami, Białorusią czy choćby Finlandią.