Kamczyk: Wybrałam futbol i nie żałuję
Od czasu, kiedy stery w kadrze przejął Miłosz Stępiński, stała się pani etatową reprezentantką Polski. W biało-czerwonych barwach nie występuje pani jednak na swojej nominalnej pozycji, ale na boku obrony. Jak się pani odnajduje w tej roli?
- Przede wszystkim chciałam zaznaczyć, że występy w kadrze są dla mnie olbrzymim wyróżnieniem i zaszczytem. Jeszcze bardziej cieszę się, jeżeli z orzełkiem na piersiach mogę biegać po boisku w Łęcznej, tak jak ostatnio miało to miejsce w meczu z Białorusią. Własny obiekt i kibice zawsze uskrzydlają. A co do nowej pozycji, to zawsze chcę dać z siebie jak najwięcej, niezależnie od tego, w którym sektorze boiska się poruszam. Miałam zarówno zadania defensywne i ofensywne. Z obu starałam się wywiązać jak najlepiej.
Trochę jak Łukasz Piszczek...
- Na pewno podziwiam zawodnika z Dortmundu, ale ideałem obrońcy jest dla mnie również Marcelo z Realu Madryt. Moim wzorem jest jednak Cristiano Ronaldo. W internecie oglądam mnóstwo filmików z jego udziałem.
W czym Ronaldo jest lepszy chociażby od Messiego?
- Messi jest jednym z najlepszych graczy na świecie, ale ja od dziecka podziwiałam Ronaldo. Dla mnie jest olbrzymim autorytetem. Uwielbiam jego drybling, panowanie nad piłką czy szybkość.
Była kiedyś okazja do spotkania z Portugalczykiem?
- Widziałam na żywo jeden z mecz z jego udziałem. To było w Warszawie, a Real grał wówczas z Fiorentiną.
Cały wywiad można przeczytać na www.dziennikwschodni.pl