Przepis, walkower i biedna Olga

Do jednej, dość znaczącej i niemiłej w skutkach kontrowersji doszło podczas rozegranego w weekend w Brodnicy turnieju finałowego Młodzieżowych Mistrzostw Polski U18 w futsalu. Zgodnie z regulaminem rozgrywek kluby uczestniczące w mistrzostwach mogą posiłkować się zawodniczkami z innych klubów. Część zespołów już od lat korzysta z takiej możliwości. Na wzmocnienie swojego składu zdecydował się także m.in. gospodarz mistrzostw - Unifreeze Górzno, który ściągnął do swojego zespołu dwie zawodniczki Sztormu AWFiS Gdańsk, którymi były Klaudia Kamińska i Olga Sirant.

Po tym jak Unifreeze wygrało swój inauguracyjny mecz z KKP Stomil Visacom Olsztyn 3:1 okazało się, że w drużynie z Górzna nie miała prawa grać Olga Sirant. Reprezentantka Polski U17 przed turniejem zgodnie z obowiązującymi przepisami została zgłoszona do turnieju i uprawiona do gry. Jak jednak uznała Komisja Techniczna PZPN nadzorująca mistrzostwa zawodniczka nie mogła grać w barwach Unifreeze i orzekła walkower. Powód? Wcześniej Sirant reprezentowała swój macierzysty Sztorm w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski U16 (Sztorm nie zgłosił się do uczestnictwa w kategorii U18 o której teraz mówimy) i to miało ją wykluczać z gry w innych zespołach.

Zaistniałą sytuację można interpretować na różne sposoby. Można też wyciągnąć kilka wniosków. Na pewno można zarzucić Unifreeze Górzno, że źle zinterpretowali regulamin. Z drugiej strony zawodniczka została uprawiona do gry przez Polski Związek Piłki Nożnej, więc było można wysnuć wniosek, że nie ciążyła na niej żadna banicja za grę w młodszym roczniku i innym klubie w tym sezonie. Po trzecie, można pytać czy organizatorzy mistrzostw w postaci przedstawicieli PZPN mają odgrywać na nich tylko role żandarma? Sztuką jest przecież zapobiegać.

Mimo pechowych przeciwności losu Unifreeze Górzno i tak dotarło do finału Młodzieżowych Mistrzostw Polski U18 w którym uległo AZS UW Warszawa 1:2, zajmując tym samym drugie miejsce w końcowej klasyfikacji. W ceremonii zakończenia mistrzostw wspomniana Olga Sirant mogła już uczestniczyć i też odebrała swój medal. Szkoda, tylko że na boisku nie mogła wspomóc swoich nowych koleżanek, bo przecież właśnie po to przyjechała na mistrzostwa do Brodnicy...