Krzywe okno transferowe
W środę 1 lutego otwarte zostało tzw. „okno transferowe”. Od tego momentu wszystkie kluby piłkarstwa kobiecego w Polsce mogą dokonywać transferów zawodniczek. Kluby Ekstraligi i I ligi kobiet transferów będą mogły dokonywać do 28 lutego, zaś pozostałe zespoły grające w II, III i IV lidze do momentu rozpoczęcia rozgrywek rundy wiosennej w swojej klasie rozgrywkowej.
Okres transferowy dla klubów męskich i żeńskich grających na szczeblu centralnym przypada na ten sam czas - cały luty. W oczy rzuca się więc duża dysproporcja terminów. Otóż przykładowo okres transferowy dla męskiej Ekstraklasy trwa tyle samo ile dla I ligi kobiet, lecz termin rozpoczęcia wiosny w obu ligach jest zupełnie inny.
Męska Ekstraklasa rozpoczyna rozgrywki w terminie 10-13 lutego i będzie mogą dokonywać transferów jeszcze ponad dwa tygodnie po inauguracji swoich rozgrywek, zaś I liga kobiet ostatnie zmiany personalne również musi dopełniać do ostatniego dnia lutego, choć swoje pierwszoligowe rozgrywki wznowi dopiero w ostatni weekend marca, a więc blisko cztery tygodnie po zamknięciu okna transferowego!
W zeszłym roku I liga kobiet również była najbardziej poszkodowaną ligą w tej kwestii. Wówczas okno transferowe zamknęło się 28 lutego, a liga swoje rozgrywki wznowiła dopiero na początku kwietnia. Teraz będzie podobnie. Kluby pierwszej ligi nie dokonują wielu transferów, szczególnie zimą, ale sam fakt, iż okno transferowe zamyka się dla nich około miesiąc przed startem ligi pokazuje, że coś w tym temacie jest chyba nie tak...
Okres transferowy dla klubów męskich i żeńskich grających na szczeblu centralnym przypada na ten sam czas - cały luty. W oczy rzuca się więc duża dysproporcja terminów. Otóż przykładowo okres transferowy dla męskiej Ekstraklasy trwa tyle samo ile dla I ligi kobiet, lecz termin rozpoczęcia wiosny w obu ligach jest zupełnie inny.
Męska Ekstraklasa rozpoczyna rozgrywki w terminie 10-13 lutego i będzie mogą dokonywać transferów jeszcze ponad dwa tygodnie po inauguracji swoich rozgrywek, zaś I liga kobiet ostatnie zmiany personalne również musi dopełniać do ostatniego dnia lutego, choć swoje pierwszoligowe rozgrywki wznowi dopiero w ostatni weekend marca, a więc blisko cztery tygodnie po zamknięciu okna transferowego!
W zeszłym roku I liga kobiet również była najbardziej poszkodowaną ligą w tej kwestii. Wówczas okno transferowe zamknęło się 28 lutego, a liga swoje rozgrywki wznowiła dopiero na początku kwietnia. Teraz będzie podobnie. Kluby pierwszej ligi nie dokonują wielu transferów, szczególnie zimą, ale sam fakt, iż okno transferowe zamyka się dla nich około miesiąc przed startem ligi pokazuje, że coś w tym temacie jest chyba nie tak...