Zawadzka jednak nie wraca
W Walentynki opublikowaliśmy informacje, o tym, że Marcjanna Zawadzka, piłkarka Ekstraligowej drużyny Sztorm AWFiS Gdańsk i reprezentantka Polski U19 wróciła do treningów po kontuzji doznanej na początku sezonu. Niestety przez ostatnie dwa tygodnia sytuacja 18-letniej piłkarki uległa diametralnej zmianie. Pojawiła się druga kontuzja.
Kilkanaście godzin po naszej publikacji Zawadzka uległa kolejnej kontuzji. - Po zerwanym fałdzie maziowym w kolanie teraz podczas sparingu zerwałam więzadło krzyżowe. Diagnoza jest już niestety pewna - mówi Marcjanna, która odebrała niedawno sądny wynik rezonansu. To drugi z rzędu wyrok dla młodej piłkarki. - Szkoda gadać. Nie grałam od września. Teraz najwcześniej wrócę na boisko jesienią i to bardziej późną niż wczesną, o ile nie później - ubolewa piłkarka Sztormu. Zerwanie więzadeł w kolanie to niestety dość popularna kontuzja, a co gorsza kosztowna i na długo wykluczająca z gry.
Przypomnijmy, iż defensorka pierwszej kontuzji uległa na przełomie sierpnia i września, a więc na samym początku sezonu. - Pośliznęłam się na torze przeszkód na basenie i skręciłam kolano - wspomina piłkarka z Trójmiasta. - Przez głupi przypadek straciłam całą rundę i nie mogłam grać w reprezentacji Polski U19, do której byłam powoływana w tamtym czasie - żałuje tegoroczna maturzystka. Gdy wydawało się, że wszystko jest już dobrze, przyszedł drugi cios. Mocniejszy i bardziej bolesny. Ostatnio Marcjannie wyrazy wsparcia okazały reprezentantki Polski U17 i U19.
Marcjanna Zawadzka pochodzi z Gdańska. Jest wychowanką Klubu Sportowego Olivia Gdańsk gdzie grała wspólnie z chłopakami. W 2012 roku przeniosła się do Sztormu. Półtora roku temu wywalczyła ze Sztormem AWFiS Gdańsk historyczny awans do Ekstraligi, czyli na najwyższy szczebel piłkarstwa kobiecego w Polsce. Zoja, Zosia bądź jak kto woli Marcysia ma za sobą występy we wszystkich młodzieżowych reprezentacjach Polski: U15, U17 i U19.
Kilkanaście godzin po naszej publikacji Zawadzka uległa kolejnej kontuzji. - Po zerwanym fałdzie maziowym w kolanie teraz podczas sparingu zerwałam więzadło krzyżowe. Diagnoza jest już niestety pewna - mówi Marcjanna, która odebrała niedawno sądny wynik rezonansu. To drugi z rzędu wyrok dla młodej piłkarki. - Szkoda gadać. Nie grałam od września. Teraz najwcześniej wrócę na boisko jesienią i to bardziej późną niż wczesną, o ile nie później - ubolewa piłkarka Sztormu. Zerwanie więzadeł w kolanie to niestety dość popularna kontuzja, a co gorsza kosztowna i na długo wykluczająca z gry.
Przypomnijmy, iż defensorka pierwszej kontuzji uległa na przełomie sierpnia i września, a więc na samym początku sezonu. - Pośliznęłam się na torze przeszkód na basenie i skręciłam kolano - wspomina piłkarka z Trójmiasta. - Przez głupi przypadek straciłam całą rundę i nie mogłam grać w reprezentacji Polski U19, do której byłam powoływana w tamtym czasie - żałuje tegoroczna maturzystka. Gdy wydawało się, że wszystko jest już dobrze, przyszedł drugi cios. Mocniejszy i bardziej bolesny. Ostatnio Marcjannie wyrazy wsparcia okazały reprezentantki Polski U17 i U19.
Marcjanna Zawadzka pochodzi z Gdańska. Jest wychowanką Klubu Sportowego Olivia Gdańsk gdzie grała wspólnie z chłopakami. W 2012 roku przeniosła się do Sztormu. Półtora roku temu wywalczyła ze Sztormem AWFiS Gdańsk historyczny awans do Ekstraligi, czyli na najwyższy szczebel piłkarstwa kobiecego w Polsce. Zoja, Zosia bądź jak kto woli Marcysia ma za sobą występy we wszystkich młodzieżowych reprezentacjach Polski: U15, U17 i U19.