Finał Pucharu Polski

W środę finał Pucharu Polski. Medyk Konin kontra Górnik Łęczna. Transmisja od godz. 17 w Polsat Sport.

Czas zakończyć rozpoczęte w sierpniu rozgrywki Pucharu Polski. Rywalizacja o awans do finału pucharowych zmagań początkowo toczyła się w 15 województwach (oprócz woj. warmińsko-mazurskiego) gdzie zespoły najpierw rywalizowały o triumf w swoim okręgu/województwie a następnie przerodziła się w zmagania na szczeblu centralnym, do których dołączyło osiem najlepszych drużyn Ekstraligi z poprzedniego sezonu. Po rozegraniu blisko dwustu potkań poznaliśmy dwóch finalistów Pucharu Polski. W tej kwestii nie było niespodzianki. O puchar, tak samo jak w dwóch poprzednich edycjach zagrają dwie najlepsze polskie drużyny - Medyk Konin i Górnik Łęczna.

Spotkanie finałowe odbędzie się 31 maja o godzinie 18 w Radomiu. Mecz rozegrany zostanie na Stadionie im. Marszałka J.Piłsudskiego w Radomiu, przy ulicy Gabriela Narutowicza 9. Wstęp na mecz będzie bezpłatny, aczkolwiek aby wejść na stadion będzie trzeba posługując się dokumentem tożsamości odebrać bezpłatny bilet występ. Obiekt w Radomiu może pomieścić 4 tysięcy widzów. Jest to stadion znany w środowisku kobiecej piłki nożnej ze względu na fakt, iż niektóre swoje mecze na tym stadionie rozgrywa Sportowa Czwórka Radom, która od nowego sezonu jako beniaminek zagra w Ekstralidze.

Faworytem 33. finału rozgrywek o Puchar Polski w piłce nożnej kobiet jest Medyk Konin, choć uczciwie trzeba przyznać, że w porównaniu do finału z 2016 i 2015 roku to tym razem szanse na ewentualne zwycięstwo Górnika zdecydowanie poszły w górę. W ciągu ostatniego miesiąca z kawałkiem obie drużyny grały ze sobą dwukrotnie w Koninie. Kolejno padł remis 2:2 i w ostatnią sobotę Medyk wygrał 2:1 po golu w doliczonym czasie gry. W obu tych meczach to Górniczki wychodziły na prowadzenie, a Medykowi udawało się strzelić dwa kolejne gole. W finale wszystko jest więc możliwe i na pewno nie będzie to jednostronne widowisko jak dwa lata temu, kiedy Medyk wygrał w Gdyni z Górnikiem aż 5:0.

Jednym słowem zapowiada się interesujący mecz. Czy Górnikowi Łęczna dopisze szczęście i przełamie całkowitą hegemonie Medyka Konin? Górnik od paru lat ma drugą bądź trzecią najlepszą drużne w Polsce, ale nic konkretnego jeszcze nie wygrał poza trzema srebrnymi i trzeba brązowymi medalami w ciągu ostatnich siedmiu lat. Medyk walczy natomiast o swój piąty Puchar Polski z rzędu i o czwarty z rzędu dublet, czyli Puchar + Mistrzostwo Polski. Spotkanie w Radomiu będzie miało szczególny wymiar dla dwóch zawodniczek. Napastniczka Górnika, Anna Sznyrowska swoją piłkarką przygodę zaczynała w radomskim Zamłyniu natomiast bramkarka Medyka - Anna Szymańska, od 2008 roku nieprzerwanie bierze udział w każdym z finałów. Obie piłkarki w ostatnich meczach ligowych nie mogły jednak grać, ze względu na drobne kontuzję.

Ważną informacją dla wszystkich kibiców jest fakt, iż mecz o Puchar Polski kobiet będzie transmitowany w telewizji. Mecz pokaże stacja Polsat Sport. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18, natomiast już godzinę wcześniej w TV rozpocznie się studio przedmeczowe. Arbitrem spotkania będzie sędzia międzynarodowa Karolina Tokarska z Opola.

W ostatnich latach finał Pucharu Polski rozgrywany był we Włocławku (2016), Gdyni (2015), Ostródzie (2014), Poznaniu (2013), Toruniu (2012) oraz w Kutnie (2011-2005). Dla Medyka Konin będzie to łącznie trzynasty występ w finałowym meczu (7 razy wygrał), natomiast Górnik Łęczna zagra w finale trzeci raz z rzędu i powalczy o pierwszą wygraną. Warto jeszcze dodać, iż Medyk w półfinale wygrał ze swoją pierwszoligową drużyną rezerw. Gdyby układ pucharowych par ułożony był w inny sposób bądź dobierany byłby na podstawie losowania to w finale pierwszy raz w historii mogłyby spotkać się dwie drużyny jednego klubu.

[PUCHAR POLSKI] Jak wyglądały rozgrywki na szczeblu międzywojewódzkim i centralnym?