Kompletują ligi
Przełom czerwca i lipca to okres, w którym wszystkie drużyny w Polsce zgłaszają się do rozgrywek ligowych na nowy sezon. Dotyczy to nie tylko piłkarstwa męskiego, ale również piłki nożnej kobiet. Jednym z problemów piłkarstwa kobiecego na najniższym szczeblu, czyli w III i IV lidze są przerwy w terminarzu wynikające z wycofywania się drużyn z ligi w trakcie sezonu bądź nawet jeszcze przed jego rozpoczęciem.
Wycofanie drużyny bądź jej usuniecie z ligi za trzy mecze oddane walkowerem to patologia, do której wszyscy już przywykliśmy. Tak jest i będzie, bo powody wycofania są różne - od małej ilości piłkarek, przez słabe wyniki i brak chęci do gry aż po brak dotacji budżetowej na nowy rok. O ile wycofanie się drużyny w przerwie zimowej można jeszcze zrozumieć to najgorszą kwestią jest wycofanie zespołu przed startem sezonu, kiedy terminarz jest już ułożony i w miejsce wycofanej drużyny/drużyn pojawią się puste miejsce widoczne przez cały sezon. Wycofanie jednej drużyny jest jeszcze do przeżycia. Przy kolejnych wycofaniach terminarz jest już rozwalony. Szczególnie w ligach gdzie gra do 10-zespołów, a taka ilość zazwyczaj występuje w poszczególnych grupach trzeciej ligi kobiet.
Zdarzają się sytuację w których "nowe kluby" zgłaszają się do ligi i wcale do niej nie przystępują. W efekcie już w rundzie jesiennej pojawią się zupełnie niepotrzebne przestoje. Na przykład rok temu do III ligi dolnośląskiej zgłosił szerzej nieznany w kobiecej piłce Żak Wrocław. Przed inauguracją liga liczyła 9 zespołów. Żak wycofał się i mimo że liga dzięki temu była parzysta to praktycznie w każdej kolejce pauzować musiały po dwa zespoły. Z kolei na Pomorzu już jesienią pauzować musiały nawet po 3 zespoły co niekiedy skutkowało nawet miesięczną przerwą w grze podczas wcale niedługiego sezonu.
Może warto się zastanowić co zrobić aby uniknąć takich sytuacji jak wycofywanie się drużyn z ligi jeszcze przed rozegraniem pierwszego meczu w sezonie? Być może kwestia dopuszczania zespołów do ligi nie powinna leżeć tylko w gestii poszczególnych Wydziałów Gier Związków Piłki Nożnej, ale też lokalnych Komisji ds. Piłkarstwa Kobiecego, które powinny mieć największą wiedzę w tym zakresie? Temat kaucji był wielokrotnie przerabiany i nie ma co do niego wracać. Może co najmniej 18-osobowa kadra zespołu powinna być zgłoszona tydzień przed ligą? A może wprowadzić nowatorski przepis, aby odejmować punkty męskim drużynom klubów mieszanych w których nastąpi wycofanie żeńskiej drużyny w trakcie rozgrywek?
Złotego środka raczej nie znajdziemy. Pozostaje mieć tylko nadzieje, że białych plam w terminarzach 2017/2018 będzie mniej niż ostatnio...