Monia na Dolnym Śląsku
W tym roku zdała maturę. Od tego na jaki kierunek i na jakiej uczelni będzie studiować uzależnione było w jakim mieście będzie grała w piłkę nożną. Teraz jest już wszystko jasne. Monika Kędzierska w zbliżającym się sezonie będzie występować w zespole AZS PWSZ Wałbrzych, brązowym medaliście ostatnich rozgrywek Ekstraligi kobiet.
Transfer z GOSiRek Piaseczno do Wałbrzycha to dla 19-letniej piłkarki spory awans sportowy. - Myślę, że to dobry kierunek mojej najbliższej przyszłości - opowiada Monika. - Przejście do AZS PWSZ nie było związane z wycofaniem się GOSiRek z ligi. Już wcześniej byłam w kontakcie z wałbrzyskim klubem. Trenuję z zespołem od początku okresu przygotowawczego. Wszystko przebiega więc w odpowiedniej kolejności od A do Z - dodaje Kędzierska.
Defensywnie usposobiona piłkarka w ubiegłym sezonie Ekstraligi zagrała we wszystkich 27-meczach swojego zespołu i za każdym razem wychodziła w podstawowym składzie. - Mimo mało zadowalających wyników Piaseczna myślę, że pod względem mojej indywidualnej dyspozycji poprzedni sezon był dla mnie udany. Inaczej chyba nie byłoby transferu do jednego z najlepszych klubów naszej ligi? - uśmiecha się była reprezentantka Polski w kategoriach młodzieżowych.
AZS PWSZ Wałbrzych będzie dla Kędzierskiej jej trzecim klubem z którym będzie grała na najwyższym szczeblu piłkarstwa kobiecego w Polsce. Wychowanka Pragi Warszawa trzy lata temu zadebiutowała w Ekstralidze jako piłkarka Olimpii Szczecin. W drużynie z Pomorza Zachodniego spędziła dwa lata. Z kolei przez ostatni sezon grała w GOSiRkach Piaseczno. Jakie ma wspomnienia związane z tymi dwoma okresami w swojej piłkarskiej przygodzie oraz jakie ma plany związane z nowym klubem?
- Okres spędzony w Szczecinie niestety pod względem piłkarskim nie był dla mnie zbyt udany ze względu na zerwane więzadła krzyżowe w kolanie, które wykluczyły mnie z gry na ponad rok. Ostatni rok to z kolei walka o utrzymanie z Piasecznem. Przychodząc do AZS PWSZ Wałbrzych czuję głód sukcesu. Założeniem klubu jest zajęcie miejsca na podium Ekstraligi. Jest to także prezent jaki chciałbym sobie zrobić na zwieńczenie rozpoczynającego się właśnie teraz pierwszego roku mojego dorosłego życia – zapowiada Monika Kędzierska.