Ekstraliga już startuje
W sobotę rozpocznie się nowy sezon w Ekstralidze. Po dwumiesięcznej przerwie na boisko wybiegnie dwanaście najlepszych polskich zespołów kobiecych, które będą walczyć o mistrzostwo Polski i prawo gry w Lidze Mistrzyń.
Pierwszy raz od kilku lat faworytem do wygrania ligi nie jest aktualny mistrz Polski. Medyk Konin po letnich osłabieniach na które złożyło się jednoczesne odejście pięciu podstawowych piłkarek może mieć bardzo duży problem aby powstrzymać zawodniczki klubu Górnik Łęczna, które już wiosną potrafiły nawiązać bezpośrednio rywalizacje z Medyczkami. To właśnie aktualne wicemistrzynie kraju w składzie z Eweliną Kamczyk są w tym sezonie faworytem do swojego pierwszego mistrzostwa i przerwania czteroletniej passy Medyka. Latem do Konina przybyło 6 zawodniczek z Ameryki. Szczerze mówiąc to trudno cokolwiek o nich rzeczowego powiedzieć. Łatwo jednak wyrokować, że nie będą w stanie zastąpić Szymańskiej, Grad, Guściora, Sikory i Daleszczyk. W Koninie na pewno cieszą się z powrotu do zdrowia długo kontuzjowanych Pakulskiej, Chudzik i Balcerzak. Te powroty plus pozyskanie Kaletki należy wpisać w rubrykę istotne wzmocnienia.
Pewne jest, że zapowiada nam się niezwykle ciekawy sezon. W grze o pierwszą trójkę liczyć będą się Medyk Konin, Górnik Łęczna, AZS PWSZ Wałbrzych oraz Czarni Sosnowiec. Ten ostatni klub ostatni raz na podium był ponad dziesięć lat temu, a ostatnio zacząć nawet mówić coś o chęciach na mistrzostwo co potwierdziły zresztą jego letnie wzmocnienia (Szymańska, Grad, Suskova, Cichosz, Hmírová). Czarni jesienią będą najbardziej zagranicznym klubem - mają w swoim składzie aż 7 Słowaczek. Podium to podium, ale to tylko nagroda pocieszenia bo najbardziej prestiżowym miejscem jest 1. pozycja w lidze ponieważ tylko ona dale przepustkę do Europy nad czym możemy ubolewać bo u naszych sąsiadów - w Niemczech, Czechach czy choćby w Rosji to dwa najlepsze zespoły dostają prawo gry w UEFA Women's Champions League.
Sezon zapowiada się ciekawie a pierwszy przedsmak mieliśmy już w okienku transferowym. Do wicemistrzach Włoch poleciały Aleksandra Sikora i Katarzyna Daleszczyk. To w sumie jedyne zagraniczne transfery, które osłabiły Ekstraligę. O dziwo żadna zawodniczka z ligi nie zdecydowała się na wyjazd do pierwszej albo drugiej Bundesligi. Bardzo mocno osłabił się nie tylko Medyk ale także AZS Wrocław, z którego odeszły zawodniczki, które w ubiegłym sezonie były autorkami 70% wszystkich goli zdobytych przez Akademiczki. Marta Cichosz trafiła do Sosnowca, Dominika Grabowska była bohaterką jednego z najlepszych transferów do Górnika Łęczna gdzie nadal będzie grać z Sylwią Matysik. Po czterech latach spędzonych w Niemczech do Polski, a dokładniej do AZS PWSZ Wałbrzych przeniosła się Jolanta Siwińska. Do naszego kraju powróciła także przebojowa Patrícia Hmírová grającą z sukcesami przez ostatni rok we Szwajcarii.
Kilka zawodniczek odeszło z Ekstraligi i będą grać w niższych ligach, zrobią sobie przerwę od piłki albo zakończyły już kariery. O tym jak z nimi będzie trudno wyrokować ponieważ jak to w piłce bywa piłka jest okrągła i nie wiadomo jak się potoczy. W każdym bądź razie w najbliższym czasie w Ekstralidze nie zagrają między innymi Marta Mika, Daria Antończyk, Emilia Bezdziecka, Marlena Hajduk, Karolina Koch, Linda Dudek czy choćby Weronika Zasowska. Na swoich zawodniczkach odnoszących sukcesy w kategoriach młodzieżowych chce bazować UKS SMS Łódź. Klub trenera Marka Chojnackiego jedynego trenera w lidze z najwyższą licencją UEFA Pro latem był śpiochem na rynku transferowym. Miejsce łodzianek w grupie mistrzowskiej nie wydaje się być jednak zagrożone czego nie można powiedzieć o AZS Wrocław.
W połowie lipca bardzo negatywną niespodziankę sprawiły GOSiRki Piaseczno, które po pięciu latach gry w najwyższej lidze wycofały swój zespół z Ekstraligi. Powodem były kwestie finansowe, ale mówiono także o wąskiej kadrze zespołu. Dzięki temu na najwyższym szczeblu piłkarstwa kobiecego w Polsce utrzymał się AZS PSW Biała Podlaska. Piłkarki z Podlasia do ligi zostały przywrócone dość nieoczekiwanie a mimo to utrzymały prawie całą swoją kadrę z rundy wiosennej. Pytanie tylko czy utrzymanie takiej kadry to sukces bo przecież Biała Podlaska tymi samymi zawodniczkami spadała z ligi. Nowym trenerem zespołu z Białej jest 34-letni Michał Kwiecień. Szkoleniowiec zmienił się również we Wrocławiu gdzie prace zaczął Dawid Gomola, mający zaledwie.... 24 lata.
Beniaminkami w elicie będą Sportowa Czwórka Radom i Unifreeze Górzno. Dla obu klubów będzie to absoluty debiut w Ekstralidze. Radom przed laty w Ekstralidze reprezentowało dziś III-ligowe Zamłynie Radom. Górzno z województwa kujawsko-pomorskiego pierwszy raz weszło na salony. Stało się tak dzięki zajęciu 2. miejsca w I lidze północnej (pierwsze były rezerwy Medyka, które nie mogły awansować). Unifreeze swoje mecze nadal będzie rozgrywało na bardzo kameralnym stadionie we wsi Mięsiączkowo. Zatrzymując się przez Unifreeze trzeba wspomnieć iż klubowi należy się żółta bądź nawet czerwona kartka. Klub nie poczynił praktycznie żadnych wzmocnień, które pomogłyby mu utrzymać się w lidze. Sama bramkostrzelna Agata Bała kilkunastu punktów nie zdobędzie. Na dzień dzisiejszy Unifreeze śmiało można stawiać w gronie potencjalnych spadkowiczów. O bezpieczne miejsce ale nad strefą spadkową będą też walczyć Czwórka Radom i pewnie AZS PSW Biała Podlaska. Sporą niewiadomą będzie forma Wrocławia i Żywca.
Tak samo, jak w dwóch poprzednich sezonach rozgrywki będą toczyć się w systemie zbliżonym do męskiej Ekstraklasy. Po sezonie zasadniczym wynoszącym 22. kolejki uformuje się grupa mistrzowska i spadkowa. W obu grupach uplasuje się po 6 zespołów, które będą grać pomiędzy sobą o miejsca 1-6 i 7-12. Jesienne rozgrywki Ekstraligi potrwają do 18 listopada. W tym czasie piłkarki rozegrają 14 kolejek (11 z rundy jesiennej i 3 awansem z rundy wiosennej). Wiosna rozpocznie się 10 marca, a sezon zakończy się 27 maja. Mistrz Polski zagra w rozgrywkach UEFA, dwaj wicemistrzostwie otrzymają medale, a dwie ostatnie drużyny w lidze zespoły spadną do ligi. Nagroda finansowa dla mistrza to 60 tysięcy złotych, połowę tej kwoty dostanie wicemistrz, a połowę tego co wicemistrz otrzyma brązowy medalista.
Na koniec miło nam poinformować, iż jest to już jedenasty start nowego sezonu Ekstraligi w historii istnienia portalu KobiecaPilka.pl