Dwóch "gości" w lidze opolskiej
O tym, że rozgrywki III liga kobiet, gr. śląska wzbudzały przed sezonem spore emocje już pisaliśmy. Pierwotnie do lig uprawionych zostało aż 16 drużyn co ustanowiło największą żeńską ligę w Polsce gdzie każda drużyna grała z każdym swoim przeciwnikiem. Spotkało to się z niezadowoleniem i licznymi protestami klubów. Ostatecznie do rozgrywek przystąpiło jednak 15 drużyn co i tak jest rekordem w całym polskim piłkarstwie kobiecym.
Najniższa liga na Śląsku powinna być jeszcze większa. Dwie drużyny z terytorium województwa śląskiego grają jednak od tego sezonu w rozgrywkach III liga kobiet, gr. opolska. Są to Concordia Knurów i LKS Goczałkowice Zdrój. Zespół z Knurowa w poprzednim sezonie grał w trzeciej lidze śląskiej, natomiast Goczałkowice latem wycofały się z I ligi i pozostały im jedynie rezerwy grające wcześniej w śląskiej trzeciej lidze, a teraz zespół gra na Opolszczyźnie.
To, że drużyny niekiedy zmieniają ligi terytorialne nie jest niczym nadzwyczajnym, choć dość mało spotkanym i występującym coraz rzadziej. Niekiedy tak się zdarza głównie choćby ze względu na fakt, iż mają bliżej do przeciwników z innego województwa. Tu sytuacja jest nieco inna. Można wspomnieć choćby o mniejszej lidze - na Opolszczyźnie gra 10 drużyn, a poziom sportowy również wydaje się nieco inny niż na Śląsku.
Kwestia uprawienia LKS Goczałkowice-Zdrój na Opolszczyźnie to zresztą ciekawa sprawa ze względu na położenie geograficzne. Goczałkowice do granicy z województwem małopolskim mają około 15 kilometrów. Aby dotrzeć na Opolszczyznę muszą więc dodatkowo pokonać całe województwo śląskie i oczywiście dojechać jeszcze na stadion tak reszta drużyn z województwa opolskiego.
Ciekawie może być za rok. Po bieżącym sezonie na Śląsku powstanie IV liga. Jeśli Concordia Knurów i/albo LKS Goczałkowice Zdrój będą chciały wrócić do swojego regionu może być kłopot z interpretacją przepisów na podstawie których będzie trzeba zdecydować, do której ligi Knurów albo Goczałkowice zostaną przeniesione, jeśli do III śląskiej to czyimś kosztem, bo w tym sezonie z trzeciej ligi śląskiej będzie można spać, a z trzeciej opolskiej raczej na pewno nikt nie spadnie.