Dąb(ek) w bramce PWSZ

- Dobrze jest znów być w Ekstralidze - przyznaje Andżelika Dąbek, która po roku w trzeciej lidze wróciła do elity.

Przez poprzednie trzy sezony bramkarką AZS PWSZ Wałbrzych była Daria Antończyk. Była reprezentantka Polski miała pewne miejsce w bramce swojego zespołu, z którym dwa lata temu wywalczyła historyczny awans do Ekstraligi kobiet. W ubiegłym sezonie była w dodatku kapitanem zespołu. Latem zakończyła jednak swoją piłkarką karierę i wróciła na Śląsk. W przerwie letniej włodarze wałbrzyskiego klubu intensywne poszukiwali jej następczyni. I znaleźli, nawet dość blisko...

Po roku przerwy na boiska Ekstraligi wróciła w sierpniu Andżelika Dąbek. - Cieszę się, z powrotu do Ekstraligi. Muszę przyznać, że trochę brakowało mi rywalizacji na najwyższym szczeblu - przyznaje bramkarka AZS PWSZ Wałbrzych. - Ponownie czuję ligową adrenalinę. Jestem zadowolona z tego, że trafiłam do klubu, który ma określony cel. To właśnie tak określony cel, którym jest medal Ekstraligi jeszcze bardziej motywuje do codziennej pracy, bo czołówka ligi w tym sezonie jest niezwykle ciekawa - opowiada 25-letnia golkiperka.

Wałbrzych w tym sezonie mocno wpisuje się w atrakcyjność ligi. Drużyna trenera Kamila Jasińskiego dość sensacyjnie pokonała ostatnio Górnika Łęczna 1:0, a kilka kolejek wcześniej przegrała z mistrzowskim Medykiem Konin 3:4, choć drugą połowę... wygrała 3:0. - Niestety przytrafiały nam się także wpadki jak choćby remisy z Żywcem i Krakowem gdzie traciliśmy dwubramkowe prowadzenie. Były też bramki stracone z rzutów karnych w końcówce meczu z Radomiem. W każdym meczu musimy być w pełni skoncentrowane przez całe 90-minut i niezależnie od wyniku bo doświadczenie poprzednich kolejek pokazuje, że różne rzeczy mogą się zdarzyć w tej naszej kobiecej piłce - dodaje z uśmiechem.

Do zespołu grającego pod szyldem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Angelusa Silesiusa w Wałbrzychu bramkarka trafiła z trzecioligowego zespołu ŻAP Sukces Gmina Oleśnica. - Rok wcześniej po upadku Zagłębia Lubin zdecydowałam, że nie będę kontynuować gry w Ekstralidze. Spędziłam w Lubinie dwa sezony, które zawsze będę dobrze wspominać. To był najlepszy czas w mojej piłkarskiej przygodzie. Baza treningowa, sztab szkoleniowy, umiejętności i poziom zaangażowania dziewczyn, to wszystko było na najwyższym poziomie. Przeszłam do Oleśnicy, w której wcześniej pełniłam funkcję trenerki bramkarek. Ostatniego lata w klubie niestety nie działo się najlepiej i drużyna została wycofana z ligi - dodaje Andżelika, która tym samym wróciła do gry w lidze o trzy poziomy wyżej.

Andżelika Dąbek pochodzi z Wrocławia. Jest wychowanką AZS Wrocław. Spędziła dwa sezony w AZS UJ Kraków tyle samo czasu grała w Zagłębiu Lubin. W czerwcu ubiegłego roku Zagłębie rozwiązało swoją żeńską drużynę, po czym bramkarka przeniosła się na rok do Oleśnicy. W przeszłości grała w reprezentacji Polski U17 i U19, a ostatnio także w futsalowej reprezentacji Polski seniorek. W Ekstralidze na trawie rozegrała jak do tej pory 90 spotkań.