Osińska na ławce też strzela

Jesienią była najaktywniejszą rezerwową. 13 razy zaczynała mecz na ławce i tyle samo razy kończyła na boisku.

Jak na Ekstraligowe warunki trener UKS SMS Łódź dość często przeprowadza zmiany w swoim składzie podczas trwania meczu. Zawodniczką, którą najczęściej jesienią wpuszczał z ławki na boisko była Maja Osińska. 18-letnia piłkarka w tym sezonie jak dotychczas zagrała w 13 z 14 możliwych spotkań, z czego wszystkie swoje występy rozpoczynała jako rezerwowa. To obecny rekord tego sezonu w całej Ekstralidze kobiet.

- Zazwyczaj wchodziłam na boisko na ostatnie 20-30 minut meczu - przyznaje Maja i dodaje: to ciekawa statystyka, ze we wszystkich meczach, w których zagrałam najpierw rozpoczynałam mecz na ławce, a kończyłam na boisku. W poprzednim sezonie było bardzo podobnie, ale wówczas grałam mniej regularnie. Najważniejsze jest to, że teraz mogłam grać w miarę regularnie choć były to końcowe fragmenty - uśmiecha się główna rezerwowa łódzkiego klubu. Podobny status w drużynie i całej lidze mają jej klubowe koleżanki - Anna Wesołowska i Daria Kurzawa, które po 11 razy wchodziły w mecz z ławki.

Łącznie Osińska przez półtora roku wystąpiła już w 33 meczach Ekstraligi i tylko raz wybiegła w podstawowym składzie. - Jestem jeszcze młoda więc, ciągle się ogrywam. Bardziej motywujące jest granie końcówek w Ekstralidze niż całych meczów w rezerwach. Niekiedy denerwuję się, że gram tak krótko, ale w ten sposób uczę się pokory i motywuję do dalszej pracy, aby grać więcej – wyznaje. W tym sezonie opuściła jeden mecz. Nie pojechała z zespołem do Szczecina na starcie z Olimpią Szczecin. - Była to decyzja naszego trenera Marka Chojnackiego podyktowana wewnętrznymi sprawami dyscyplinarnymi - wyjaśnia piłkarka, która w tamtym meczu musiała pauzować.

Co ciekawe, osiemnastoletnia futbolistka tej jesieni trzykrotnie wchodząc na boisko jako rezerwowa strzeliła gola. Było to w meczach z Olimpią Szczecin, Sportową Czwórką Radom i dwukrotnie trafiła do siatki Unifreeze Górzno. Łącznie 4 gole. Jokerem drużyny jednak nie była. - Były to gole strzelone w czasie kiedy już znacząco prowadziliśmy z przeciwnikiem, ale spokojnie, gole mocniejszym drużynom też jeszcze kiedyś strzele - śmieje się piłkarka, miesząca się także w składzie reprezentacji Polski U19.

Aktualny rekord Ekstraligi na największą ilość wejść na boisko z ławki rezerwowych w jednym sezonie wynosi 22 mecze. Taki wynik wypracowała sobie w zeszłym sezonie Weronika Zawistowska z Górnika Łęczna, a rok wcześniej także Anna Zegan z Mitechu Żywiec. - To jeden z takich rekordów, których nie chciałabym pobić. Cele na ten sezon mam zupełnie inne. Więcej grać w Ekstralidze i dzięki temu wyjechać z reprezentacją U19 na mistrzostwa Europy. W swojej kategorii wiekowej chciałabym też zdobyć medal w mistrzostwach juniorek. Właśnie tego można mi życzyć z okazji zbliżających się świąt - kończy w optymistycznym nastroju rezerwowa UKS SMS Łódź.