Rybnik poczuł porażkę

Nikt nie wygrywa wiecznie. Po serii 29 zwycięstw z rzędu TS ROW Rybnik przegrał pierwszy mecz w historii klubu.


Każda seria zarówno, dobra, jak i zła ma kiedyś swój koniec. TS ROW Rybnik po serii 29 ligowych zwycięstw z rzędu kolejno w rozgrywkach III, a następnie w II lidze teraz przegrał swój pierwszy mecz. Rybniczanki w ostatnią niedzielę uległy na wyjeździe zespołowi KKS Zabrze 0:1. Jedyny gol w tym spotkaniu padł w doliczonym czasie gry.

Dla Rybnika niewygranie meczu w swojej lidze to coś zupełnie nowego. Dotychczas TS ROW Rybnik od momentu kiedy w sierpniu 2016 roku pojawił się na mapie piłkarstwa kobiecego zawsze wygrywał. Z takim zamysłem drużyna zresztą powstała. W swoim pierwszym sezonie wygrała wszystkie mecze i awansowała do drugiej ligi. Teraz jest faworytem do awansu ze śląskiej grupy drugiej ligi do I ligi kobiet.

Na Śląsku w ostatnich latach powstały dwa kluby, które wszystko wygrywają. Trzy lata temu GKS Katowice powołał do życia żeńską drużynę piłkarską budowaną na bazie byłych zawodniczek 1. FC AZS AWF Katowice grających w Ekstralidze i sezon po sezonie wygrywał III ligę, II ligę i zaraz jako mistrz I ligi wejdzie do piłkarskiej elity. Podobną drogą idzie klub z Rybnika.

W zespole, który swoją nazwą nawiązuje do Rybnickiego Okręgu Węglowego grają między innymi: Anna Konkol - reprezentantka Polski U17, która w maju pojedzie na Mistrzostwa Europy, Agata Sobkowicz - trzykrotna królowa strzelczyń I ligi kobiet i długoletnia piłkarka Rolnika Głogówek czy choćby Andżelika Dąbek - ex bramkarka Ekstraligowych klubów.

Klub oprócz nagminnego wygrywania w lidze odnosi także sukcesy w rozgrywkach futsalu. W ostatnim sezonie halowym wygrał futsalową Ekstraligę zostając Mistrzem Polski, a jego juniorki brały udział w turniejach finałowych Młodzieżowych Mistrzostw Polski U14 i U16.