Rozpoczęli później bo godzina i tak nie jest ważna
Zgodnie z regulaminem rozgrywek Ekstraligi i I ligi kobiet "dwie ostatnie kolejki wyznacza się obligatoryjnie na jeden termin i o jednakowej godzinie". Oznacza to, że wszystkie mecze dwóch ostatnich kolejek powinny odbyć się tego samego dnia i o tej samej porze. Przepis ten ma na celu uniknięcie niesportowych zachowań zespołów w grze o konkretne miejsca w tabeli. Na podstawie regulaminu rozgrywek szczebla centralnego Komisja ds. Piłkarstwa Kobiecego jeszcze przed starem rundy wiosennej za obligatoryjny termin ustaliła dla obu lig dni 19 i 27 maja - godzina 16. PZPN na parę dni przed meczami część meczów nakazał obowiązkowo przełożyć na ustalony termin, a w paru przypadkach zgodził się aby zagrać w innych terminach. Ostatecznie 8 z spośród 28 spotkań obu lig odbyło się w innych terminach niż te określone przez regulamin rozgrywek i decyzję centralnej komisji piłkarstwa kobiecego. Stanowi to prawie 30%.
Na znak protestu przeciwko lekceważeniu regulaminów przez pracowników i działaczy Polskiego Związku Piłki Nożnej, a także braku reakcji na wezwania klubów aby związek przestrzegał ustalonych przed sezonem i rundą wiosenną zasad spotkanie I ligi kobiet pomiędzy KS Raszyn - KKP Bydgoszcz rozpoczęło się nie o godzinie 16, lecz z celowym dziesięciominutowym opóźnieniem.