Kontuzja Oli na koniec U19

- Szkoda, że swój juniorski wiek kończę w taki sposób - mówi Ola Stasiak, która zerwała więzadła krzyżowe.


Na początku kwietnia razem z reprezentacją Polski U19 miała lecieć do Belgii na turniej elite round będący ostatnią fazą eliminacji do Mistrzostw Europy. Niestety kontuzja jej to uniemożliwiła. Dziewiętnastoletnia Aleksandra Stasiak z Medyka Konin w ostatnich dniach marca zerwała więzadła krzyżowe w kolanie. Raz, że to "paskudna" i długotrwała kontuzja, a dwa, że w przypadku Stasiak jest ona o tyle pechowa, że wystąpiła na sam koniec jej juniorskiego wieku.

- Do kontuzji doszło na treningu - opowiada Ola Stasiak. - Niefortunnie podczas jednego z ćwiczeń odkładając lewą nogę, kolano poszło mi w bok oraz usłyszałam trzask. Ból był ogromny. Do momentu wizyty u ortopedy wierzyłam, że nie będzie to poważna kontuzja. Niestety wizyta potwierdziła nasze przypuszczenia. Wiadomo, to bardzo ciężka kontuzja, wymagająca dobrej rehabilitacji oraz mojej ciężkiej pracy aby wrócić do pełnej sprawności - przyznaje.

Nie od dziś wiadomo, że dziewiętnasty rok życia u piłkarek to okres szczególny. Tak też jest w przypadku Oli. Z reprezentacją Polski U19 miała w kwietniu grać w elite round, w maju czeka ją matura, a w czerwcu klubowe Mistrzostwa Polski U19 i pożegnanie z juniorską piłką. - Niestety przez kontuzję moje piłkarskie plany zostały gwałtownie skreślone. Szkoda, że swój juniorski wiek kończę w taki sposób, ale cóż w sporcie trzeba liczyć się z tym, że mogą przytrafiać się kontuzję - ubolewa piłkarka Medyka Konin.

19-letnia Aleksandra Stasiak pochodzi z Poznania. Swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiała w UKS Stoper Poznań. Od 2015 roku gra w klubie Medyk Konin. W tym sezonie najczęściej można było ją spotkać w pierwszoligowych rezerwach Medyka i niekiedy na szczeblu Ekstraligi kobiet. - Zrobię wszystko, aby wrócić jeszcze silniejsza - zapewnia Ola, która wróci na boisko już jako seniorka.