Futsalowa Jaskółka

Monika Jaskółka rok temu zrezygnowała z gry na trawie. Ostatnio zadebiutowała w futsalowej reprezentacji Polski.


Ten sezon - choć jeszcze się dla niej nie skończył - był dla niej krótszy niż wszystkie wcześniejsze w jej dotychczasowej piłkarskiej karierze, ale dzięki temu był również poniekąd wyjątkowy. Niespełna rok temu Monika Jaskółka postanowiła wziąć rozbrat z piłką nożną na trawie i grać jedynie w futsal. Póki co, można powiedzieć, że wyszła na tym całkiem dobrze....

- Rok temu podjęłam decyzję, że kończę z grą na trawie - opowiada Monika Jaskółka, zawodniczka futsalowego zespołu AZS UEK Wanda Słomniczanka Słomniki. - Zrezygnowałam wówczas z dalszych występów w drugoligowym zespole SWD Wodzisław Śląski w którym grałam od początku powstania drużyny w 2014 roku. Chciałam skupić się już tylko na futsalu. Po roku gry jedynie na hali teraz postanowiłam sobie, że w nowym sezonie ligowym wrócę na boiska trawiaste, ale na niższym poziomie rozgrywkowym. Dlaczego? Sezon futsalowy jest dość krótki. Poza zimą brakuje mi treningów i grania. W ten sposób będę mogła lepiej się przygotować fizycznie do rozgrywek futsalowych - dzieli się swoim spostrzeżeniem.

W futsalowym sezonie 2018/2019 razem z podkrakowską Wandą Słomniczanką zdobyła brązowy medal w futsalowej Ekstralidze. - Dla mnie był to pierwszy sezon w zespole ze Słomnik - przypomina. Od czego tak w ogóle zaczęła się jej przygoda z halową piłką nożną? - Moja przygoda z futsalem tak naprawdę rozpoczęła się, gdy cztery lata temu rozpoczęłam studia. Na początku grałam tylko w drużynie akademickiej, a w poprzednim sezonie wystartowałyśmy jako Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie w I lidze futsalu. W ubiegłym roku UEK połączył się z drużyną ze Słomnik i dzięki temu mogłam rozpocząć swoją przygodę w futsalowej Ekstralidze - mówi z uśmiechem Monika.

Niespełna dwa miesiące temu 23-letnia zawodniczka zadebiutowała w futsalowej reprezentacji Polski podczas towarzyskiego dwumeczu z Białorusią (wygrane 3:1 i 10:3) rozegranego na Podlasiu. - Było to poniekąd zwieńczenie mojego pierwszego sezonu w futsalowej Ekstralidze. Bardzo cieszę się, że oprócz brązowego medalu wywalczonego ze Słomniczanką w lidze zostałam indywidualnie doceniona przez powołanie do kadry narodowej - mówi Jaskółka. Był to dla niej powrót po paru latach do koszulki z orłem na piersi, ponieważ w czasach kiedy była jeszcze juniorką młodszą otrzymywała powołania do reprezentacji Polski U17. - W rewanżowym meczu z Białorusią strzeliłam nawet swojego pierwszego gola dla Polski - uśmiecha się.

Z kolei ostatnio gościnie zagrała w barwach UAM Poznań w towarzyskim turnieju European Womens Futsal Tournament w Hiszpanii gdzie spotkali się futsalowi mistrzowie z ośmiu krajów Europy. - Turniej w Hiszpanii mimo naszych słabych wyników wspominam bardzo dobrze. Mogliśmy rywalizować z najlepszymi drużynami z Europy co było wspaniałym doświadczeniem i na pewno wiele z tego wyniesiemy - zapewnia. Ostatnim akcentem tego sezonu futsalu będzie z kolei dla niej Puchar Polski. We wtorek 30 kwietnia AZS UEK Wanda Słomniczanka Słomniki zagra w ćwierćfinale tych rozgrywek z ULKS MOSiR Sieradz.

Ofensywnie usposobiona Monika Jaskółka pochodzi z miejscowości Branice w powiecie głubczyckim sąsiadującym z czeską granicą. W rozgrywkach trawiastych występowała na poziomie III, II i I ligi kobiet. Grała w zespole Czarni Gorzyce, który później przekształcili się w Czarnych Świerklany. Występowała także w Wandzie Kraków i w SWD Wodzisław Śląski dla którego strzeliła wiele bramek.