Polki rozbite przez Belgijki
Porażka w belgijskim Heverlee bardzo mocno komplikuje Polkom drogę do historycznego udziału na Mundialu.
30.11.2021, el. Mistrzostw Świata 2023
Belgia - Polska 4:0
De Caigny, Eurlings, Cayman, Mesjasz (s)
Polska: Klabis - Buszewska, Dudek, Mesjasz, Wiankowska, Zawistowska (90 Zapała), Achcińska, Kaletka (53 Matysik), Grabowska, Padilla-Bigas (61 Kamczyk), Gec (62 Karczewska)
Remisy w pierwszych meczach z faworyzowanymi Belgijkami (1:1) i Norweżkami (0:0) wraz z wygranymi nad niżej notowanymi rywalkami pozwoliły Polkom zajmować na półmetku eliminacji drugie miejsce w grupie. Aby je utrzymać, osłabione brakiem Ewy Pajor czy Katarzyny Kiedrzynek Biało-Czerwone musiały osiągnąć dobry wynik w Belgii przeciwko drużynie, która trzy dni wcześniej rozbiła Armenię aż 19:0.
Rzeczywistość okazała się dla drużyny Niny Patalon brutalna. Polki tylko przez 15 minut były w stanie grać na równi z równym z reprezentacją Belgii. Później same sobie skomplikowały sprawę. Po kwadransie fatalny błąd w wyprowadzeniu piłki pod własnym polem karnym popełniła Weronika Zawistowska, a akcję Belgijek i podanie Tessy Wullaert wykorzystała strzałem z bliska Tinne De Caigny.
Polki miały jeszcze szansę na wyrównanie, gdy bezpośrednio z rzutu rożnego gola mogła zdobyć Martyna Wiankowska, ale po jej centrostrzale świetnie spisała się belgijska bramkarka, a następnie w zamieszaniu pod bramką gospodyniom wybić piłkę spod linii bramkowej.
Później Belgijki już do 51. minuty rozprawiły się z Polkami. W 33. minucie po świetnym podaniu Wullaert pojedynek z Karoliną Klabis przegrała Julie Biesmans, ale skuteczną dobitką popisała się 18-letnia Hannah Eurlings. Pięć minut później z kolei kolejne koszmarne wyprowadzenie piłki przez Polki i błąd Dominiki Grabowskiej wykorzystała Janice Cayman, która z 20 metrów pokonała Klabis i podwyższyła na 3:0. Tuż po przerwie z kolei do własnej siatki trafiła Małgorzata Mesjasz.
W 70. minucie Polki były bliskie bramki honorowej, ale po strzale z dystansu Weroniki Zawistowskiej piłka poszybowała minimalnie nad poprzeczką. Dziesięć minut później bramkarki Nicky Evrard nie zdołały zaskoczyć ani Ewelina Kamczyk, ani Dominika Grabowska.
Polki ostatecznie przegrały z Belgią 0:4 i spadły na trzecie miejsce w swojej grupie. Aby mieć jeszcze szanse na mundial, reprezentacja Polski nie może zaliczyć ani jednej wpadki z niżej notowanymi rywalkami, a do tego musi albo sprawić niespodziankę w Norwegii, albo liczyć na potknięcie Belgijek. Szanse na taki scenariusz nie są jednak zbyt duże.
Kolejne mecze Polki rozegrają w kwietniu przyszłego roku, gdy najpierw zmierzą się u siebie z Armenią (7 kwietnia), a następnie na wyjeździe z Norwegią (12 kwietnia).