Było oświadczenie o wycofaniu z Ekstraligi, teraz jest o kontynuowaniu rozgrywek. Tarnovia Tarnów ma grać dalej.

W grudniu ukazał się komunikat Tarnovii Tarnów o wycofaniu drużyny z Ekstraligi kobiet. Wywołało to spore poruszenie szczególnie w samej Tarnovii, bo taką decyzją zarządu klubu były zaskoczone same zawodniczki i trener. Szatnia nie mogła pogodzić się z decyzją podjętą przez prezes Magdalenę Pasek. Po szerokim nagłośnieniu sprawy temat wycofania klubu z piłkarskiej elity nieco ucichł.

Negatywnie na wycofanie drużyny z Ekstraligi zaledwie po pół roku gry w niej zareagowało miasto Tarnów, a licencją przysługującą Tarnovii na grę na najwyższym szczeblu piłkarstwa kobiecego w Polsce zaczęły interesować się... męskie kluby piłkarskie z całej Polski, które mają żeńskie sekcje piłkarskie na poziomie amatorskim bądź dopiero myślą o utworzeniu własnej drużyny piłkarskiej.

- Rosnące koszty funkcjonowania oraz brak osiągnięcia zakładanych wyników sportowych postawił Klub w trudnej sytuacji finansowej. Władze Klubu i jego działacze wielokrotnie podejmowali liczne starania mające na celu utrzymanie drużyny ekstraligowej. Jednakże pogarszająca się sytuacja finansowa Klubu, który wyczerpał już swoje rezerwy i niesatysfakcjonujące wyniki sportowe oraz, co nie mniej ważne, brak zrozumienia i chęci współpracy ze strony samej drużyny, zmusiła nas do podjęcia trudnej decyzji o wycofaniu drużyny kobiecej z Ekstraligi - czytaliśmy w grudniowym oświadczeniu.

Sam Polski Związek Piłki Nożnej dawał Tarnovii czas na zmianę swojej decyzji i tak też się stało. 3 lutego Miejski Klub Sportowy Tarnovia już w o wiele krótkim w słowach oświadczeniu poinformował, że drużyna przystąpi do rundy wiosennej w kobiecej Ekstralidze. Zawodniczki z Małopolski obecnie planują się tuż na strefą spadkową wyprzedzając Olimpię Szczecin i Rekord Bielsko-Biała. Runda rewanżowa rozpocznie się 5 marca.

Widmo wycofania z Ekstraligi nie wpłynęło negatywnie na ewentualny rozpad drużyny, którego poniekąd było można się spodziewać. Zwolniony został trener Michał Jarząb, któremu wygrał kontrakt z końcem roku. Zastąpił go szkoleniowiec Jacek Bobro. Z podstawowych zawodniczek odeszła jedynie Agnieszka Derus, która zasiliła szeregi AZS UJ Kraków.