Bardzo wyrównane były w tym roku mecze półfinałowe Ligi Mistrzyń. O awansie do wielkiego finału zadecydowała różnica tylko jednej bramki w bilansie obu dwumeczów. W półfinałowym starciu FC Barcelona pokonała Chelsea (1:0; 1:1) natomiast VfL Wolfsburg okazał się lepszy od Arsenalu (2:2; 2:2, pd. 3:2). Tym samym oba angielskie kluby odpadły w półfinałach, a w finale zagrają przedstawicielki futbolu niemieckiego i hiszpańskiego.

Kapitan reprezentacji Polski, Ewa Pajor grająca w Wolfsburg wystąpiła w obu meczach przeciwko Arsenalowi. W pierwszym meczu zakończonym remisem 2:2 strzeliła gola otwierającego wynik meczu i rozegrała całe 90-minut. Podczas drugiego meczu opuściła boisko w 78. minucie. Katarzyna Kiedrzynek, która w tym sezonie jeszcze ani razu nie stanęła miedzy słupkami pierwszego zespołu VfL pierwszy mecz obejrzała z ławki rezerwowych, a na rewanż w Londynie znalazła się poza kadrą meczową.

FC Barcelona zagra trzeci raz z rzędu w finale żeńskiej Ligi Mistrzyń. Rok temu w finale uległa Lyonowi 1:3. Z kolei VfL Wolfsburg w finale wystąpi po dwuletniej przerwie. Tegoroczny finał odbędzie się 3 czerwca w holenderskim Eindhoven. Jeszcze nigdy w historii żadna Polka ze swoim klubem nie wygrała Ligi Mistrzyń. Może w tym roku Ewa Pajor z Katarzyną Kiedrzynek wzniosą klubowe trofeum Europy? Byłby to sukces dla polskiej piłki kobiecej.