"Polskie" siostry w Bundeslidze

Bliźniaczki Sylvia i Nicola Banecki nie mają tylko polsko brzmiącego nazwiska.

W ubiegłym sezonie polskiej Ekstraligi niezwykłą popularność zyskały dwie bliźniaczki z Rumuni - Zsuzsánna i Monika Sinka występujące w barwach Pogoni Women Szczecin. Tym czasem dwie inne bliźniaczki - jedna młodsza a druga starsza o niecałe 15 minut z powodzeniem występują na boiskach jednej z najlepszych lig świata - Frauen Bundesligi. Mowa o Sylvie Banecki i Nicole Banecki. Zawodniczki mające na swoim koncie występy w Reprezentacji Niemiec nie mają tylko polsko brzmiącego nazwiska. Ich korzenie genealogiczne wywodzą się z naszego kraju.

O Nicole Banecki w ostatnich tygodniach pisały niemal że wszystkie media zajmujące się piłkarstwem kobiecym. 24-letnia zawodniczka po sześciu latach występów w FC Bayer Monachium przeszła do innego, silniejszego jeszcze zespołu Bundesligi - FCR 2001 Duisburg. Nikt jednak nie wrócił uwagi na jej polsko brzmiące nazwisko oraz bogactwo kulturowe jakie ona i Sylvia noszą w sobie.

Siostry urodziły się 3 września 1988 roku w Berlinie. - Nasza mama jest Kamerunką. W Niemczech poznała i wyszła za mąż za naszego tatę. On z kolei jest Niemcem i od zawsze mieszkał w Berlinie - opowiada nam młodsza o piętnaście minut od Sylvie, Nicola. Po kim więc zawodniczki stawiające pierwsze piłkarskie kroki w jednym z najstarszych klubów Berlina, Füchse Reinickendorf odziedziczyły polskie nazwisko?
- Nasz pradziadek od strony ojca pochodzi z Polski. W rodzinie byli mężczyźni i tak nazwisko przechodziło z pokolenia na pokolenie.

Zawodniczki posiadające obywatelstwo zarówno niemieckie jak i kameruńskie nie są jednak jednymi osobami trenujący piłkę nożną w swojej rodzinie. Ich brat, 27-letni Fancis Banecki jako junior występował m.in. w Manchesterze City czy Werderze Brema w którego barwach zadebiutował nawet w Bundeslidze. Jego kariera piłkarska nie potoczyła się jednak tak szybko jak Nicoli i Sylvii. W 2003 roku obie siostry zadebiutowały w Reprezentacji Niemiec do lat 15. Trzy lata później przeniosły się ze swojego dotychczasowego klubu Tennis Borussia Berlin do Bayernu Monachium. Co ciekawe, Nicola występowała w koszulce z numerem 21. Numer o jedną cyfrę wyższą nosiła Sylvie. Z takimi samymi numerami w ubiegłym sezonie występowały w Pogoni Women Szczecin rumuńskie siostry Zsuzsánna i Monika Sinka.
Po pięciu latach występów w stolicy Bawarii i debiucie w seniorskiej Reprezentacji, Nicole pierwszy raz w swojej przygodzie z piłką opuściła swój obecny klub pozostawiając w nim swoją starszą siostrę. Od teraz nowym pracodawcą ofensywnej zawodniczki jest były klubu reprezentantki Polski, Marleny Kowalik - FCR 2001 Duisburg.

Rodzinny kraj swojego pradziadka dla Nicole nie jest odległy. - Z Berlina jest jedynie godzina drogi do pierwszych polskich miejscowości. W języku polskim nie potrafiłabym się porozumieć, ale za to w Polsce byłam naprawdę wiele razy.
Pytana o nazwiska polskich piłkarzy i piłkarek zdecydowanie odpowiada: Lewandowski! - Ten polski napastnik gra w Borussii Dortmund. Wiem także, że polskie korzenie ma Gina Lewandowski, która teraz zagra w moim byłym klubie z Monachium.