Monika Mularczyk to trzecia kobieta dopuszczona do rozgrywek Ekstraklasy.

W 33. kolejce T-Mobile Ekstraklasy debiut na najwyższym szczeblu piłkarstwa w Polsce zaliczyła sędzia Monika Mularczyk. 35-latka od siedmiu lat jest sędzią międzynarodową. Sympatykom kobiecej piłki może być znana przede wszystkim z prowadzenia spotkań jako arbiter główny w meczach kobiecej Ekstraligi. Mularczyk pół roku temu awansowała do najwyższej kategorii sędziów międzynarodowych w rozgrywkach kobiecych „Women Elite” skupiającego osiemnaście najlepszych rozjemczyń UEFA.

Awans Mularczyk do sędziowskiej elity poskutkował włączeniem przedstawicielki Kolegium Sędziów w Skierniewicach do grup sędziów Top Amator, zrzeszającej sędziów prowadzących mecze szczebla centralnego w rozgrywkach męskich od II ligi wzwyż. Mularczyk jest jedyną kobietą w tym gronie.

Sędziowskie awanse zarówno w strukturach UEFA jak i w kraju doprowadziły ją w ostatnią środę do T-Mobile Ekstraklasy. Mularczyk została nominowana na sędzię techniczną w meczu pomiędzy Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok (1:0). Dotychczas tylko dwie przedstawicielki płci pięknej miały możliwość wzięcia udziału w spotkania najwyższego szczebla piłkarstwa w Polsce. Były to kolejno Katarzyna Wierzbowska i Kinga Seniuk-Mikulska. Obie w Ekstraklasie sędziowały jako sędzie liniowe. Teraz do tego grona dołączyła także Monika Mularczyk.

Miesiąc maj to zresztą szczególny okres w karierze sędziowskiej 35-letniej Mularczyk. Przed dwoma tygodniami poprowadziła swój pierwszy mecz jako sędzia główna w III lidze, teraz pełniła role arbitra technicznego w Ekstraklasie, a już w niedziele czeka ją kolejny debiut - tym razem w II lidze jako sędzia główna w meczu Znicz Pruszków - Zagłębie Sosnowiec.

Z kolei w rozgrywkach piłkarstwa kobiecego do tej pory największymi osiągnięciami arbiter ze Skierniewic był m.in. udział jako sędzia techniczna w finałach Mistrzostw Europy 2013, sędziowanie meczu finałowego ME U-19 w 2013 roku czy choćby poprowadzenie wiosną ćwierćfinału Ligi Mistrzyń.